Odcinek 124. 3 obszary które musisz zabezpieczyć w biznesie na wypadek awaryjnych sytuacji. Część 3.DELEGOWANIE

Witam Cię w 124 odcinku podcastu WIĘCEJ NIŻ FOTOGRAFIA.

Uwaga, uwaga. Jesteś gotowa? Zdradzę ci wielki sekret. Doba nie jest z gumy i nie ma szans jej rozciągnąć.

Dlatego warto wyznaczyć priorytety, a resztę działań delegować. Co to jest delegowanie i jak może pomóc twojej firmie w sytuacjach awaryjnych, dowiesz się z dzisiejszego odcinka, który jest trzecią częścią tego obszernego odcinka o trzech kluczowych obszarach, które zabezpieczą twój biznes w awaryjnych sytuacjach, czyli po prostu wtedy, kiedy wydarza się życie i ty nie masz głowy, nie masz serca, nie masz czasu dla tego swojego biznesu, bo wydarzają się inne rzeczy, które cię absorbują.

Zapraszam cię na ten dzisiejszy odcinek, jeżeli temat cię interesuje, oczywiście z filiżanką ulubionej herbaty.

 

Listen to “124. 3 obszary ktore musisz zabezpieczyc w twoim biznesie na wypadek awaryjnych sytuacji. Czesc 3. DELEGOWANIE” on Spreaker.

 

O CZYM POSŁUCHASZ W TYM ODCINKU:

  • co to jest DELEGOWANIE ZADAŃ, 
  • dlaczego DELEGOWANIE zadań jest potrzebne,
  • jakie zadania możesz ZDELEGOWAĆ i jak to zrobić, 
  • co należy zrobić w PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI w sytuacji awaryjnej,
  • jak wyznaczyć PRIORYTETY,
  • kim jest WIRTUALNA ASYSTENTKA i kiedy warto skorzystać z jej usług, 
  • co to jest współpraca na zasadach B2B
  • dlaczego warto mieć ZAPRZYJAŹNIONEGO FOTOGRAFA,
  • dlaczego warto ZABEZPIECZYĆ FIRMĘ w czasie kiedy jest dobrze,

 

Zapraszam Cię również do wysłuchania:

🎤 CZĘŚCI 1 , w której mówiłam o kwestiach ORGANIZACYJNYCH W FIRMIE

🎤 CZĘŚCI 2 , w której posłuchasz o FINANSACH

 

A jeśli chcesz się nauczyć FOTOGRAFII pod moimi skrzydłami w AKADEMII MAGICZNEJ FOTOGRAFII
to ZAPISZ się na LISTĘ ZAINTERESOWANYCH w linku poniżej .

👉ZAPISZ SIĘ TUTAJ 👈

 

 

TRANSKRYPCJA ODCINKA:

Dzień dobry, dzień dobry. Witam cię bardzo, bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu “Więcej niż fotografia”.

 

Jeśli szukasz inspiracji, motywacji i wiedzy przekazanej w bardzo prosty sposób, to ten podcast jest właśnie dla ciebie. A ja jestem Basiolandia i jestem tutaj po to, żeby pokazać ci na moim przykładzie i na przykładzie moich klientek, kursantek, że fotomarzenia się nie spełniają, fotomarzenia się spełnia. I to w twoich rękach jest siła sprawcza, która jest niesamowita. Najważniejsze jest tylko to, żebyś po pierwsze dowiedziała się o tym, a po drugie zaczęła działać. Jeżeli potrzebujesz wsparcia na swojej fotograficznej drodze, to gorąco zapraszam cię do Akademii Magicznej Fotografii, gdzie w kursach, różnych szkoleniach, programach rozwojowych mogę cię przeprowadzić przez tę ścieżkę z ogromną przyjemnością.

 

Wszystkie informacje znajdziesz na stronie www.akademiamagicznejfotografii.com.

 

A dziś zapraszam cię na trzecią część odcinka, w którym krok po kroku mówię ci jak zabezpieczyć swoją firmę na wypadek awaryjnych sytuacji, które niestety mogą dopaść każdą z nas.

 

Sytuacje losowe takie jak wypadki, choroby, to jest coś, czego żadna z nas nie chce, ale niestety każdą z nas w którymś momencie może to dotknąć.

 

Jeśli jakimś cudem trafiłaś na ten odcinek, jako na pierwszy z tej serii, czyli to jest trzecia część, to gorąco zachęcam cię do tego, żebyś cofnęła się do pierwszej części, w której mówiłam o tym, jak zabezpieczyć te obszary firmy związane z organizacją. I to jest odcinek 122. Później zachęcam cię, żebyś przeszła do odcinka 123, czyli drugiej części, w której kawa na ławę mówię o finansach – jak zabezpieczyć finanse w firmie. Czyli również arcyważny temat. I dopiero wtedy najlepszą kolejnością właśnie byłoby to, żebyś przesłuchała tego trzeciego odcinka. Więc ja proponuję ci, żebyś słuchała w takich kolejności, no ale oczywiście ty podejmujesz decyzję.

Linki do tych poprzednich odcinków znajdziesz oczywiście w notatkach do tego podcastu. Jeżeli słuchasz go w jakieś aplikacji, to zawsze możesz się cofnąć o odcinek wcześniej albo możesz sobie wejść na stronę www.akademiamagicznejfotografii.com tam w zakładkę podcasty, no i wybrać sobie odcinek 122 i 123.

Więc to są takie kwestie związane właśnie z tym, że jest tutaj pewna chronologia, jest tutaj pewna kolejność i ja proponuję ci właśnie w niej – w tej zadanej kolejności – sobie słuchać, ale oczywiście jeżeli interesuje cię tylko temat delegowania, to proszę bardzo, zapraszam cię na ten dzisiejszy odcinek, który tak naprawdę powie ci co to jest delegowanie, dlaczego ono jest takie ważne.

 

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że delegowanie, czyli zlecanie pewnych zadań, pewnych rzeczy, może bardzo mocno pomóc na każdym etapie budowania i rozwoju biznesu.

 

Ale ja tutaj w tym dzisiejszym odcinku chciałabym zwrócić właśnie twoją uwagę na to, jak to delegowanie może ci pomóc w tych sytuacjach awaryjnych, czyli w takich, kiedy na przykład trafiasz do szpitala, twoje dziecko trafia do szpitala, jest jakiś nieszczęśliwy wypadek i po prostu twoja głowa, serce i ciało są zupełnie w innym miejscu. Tak, jak mówiłam w pierwszej części tego odcinka, za nami zamykają się drzwi szpitala i zamyka się świat i tamten świat dla nas nie istnieje, ale on jednak tam cały czas funkcjonuje. Więc im bardziej zabezpieczysz się wcześniej, tym będziesz mogła spokojnie oddać się cała temu właśnie działaniu, które tutaj się wydarzy, czyli tej osobie, którą będziesz się opiekować, sobie, bo być może ciebie coś spotka. Więc to jest mega, mega ważne, żebyś wiedziała, że w tym odcinku będę się zajmowała właśnie takim wycinkiem związanym z tymi sytuacjami awaryjnymi, czyli co to delegowanie może ci właśnie dać.

 

Zacznę od tego, żeby wyjaśnić ci, co to jest w ogóle delegowanie, bo absolutnie nie musisz wiedzieć, co to jest.

 

Ja też kiedyś nie wiedziałam, naprawdę przez większość mojego życia. Więc delegowanie najprościej mówiąc, to jest zlecanie zadań innej osobie, których na przykład nie potrafię zrobić, nie mam czasu zrobić, nie lubię robić, nie mam możliwości ich zrobić w danym czasie, tak. I wyjaśnię ci to najlepiej na przykładzie. Czyli jesteś taką wspomnianą wcześniej Grażynką – już zostańmy przy Grażynce – jesteś mamą na przykład dwójki dzieci, pracujesz na ˝ etatu w korporacji, a przy tym chcesz rozwijać swój fotobiznes. Tak, chcesz, czujesz to, super. I na początku masz mega zapał, więc ogarniasz dzieci, biegasz do pracy, robisz sesje w weekendy, piszesz posty, nagrywasz wideo, obrabiasz zdjęcia nocami, po prostu wszystko jest super, robisz piękne grafiki, a przy tym trzy razy w tygodniu jeszcze chodzisz na jogę, gotujesz oczywiście codziennie obiady i w ogóle jeszcze przy tym wszystkim super wyglądasz i wszystko jest super. Tak jest w ogóle idealnie. Jesteś taką Grażynką wszechmocną zaginającą czasoprzestrzeń. Super Grażynka po prostu myśli sobie, że jest niezniszczalna. No i tutaj nic bardziej mylnego, bo to jest absolutnie najkrótsza droga do tego, żeby się pochorować, żeby się wypalić, tak. To jest po prostu najkrótsza droga.

 

Więc w pewnym momencie trzeba się zatrzymać, zadać sobie pytanie czy na tej liście tysiąca rzeczy, które mam do zrobienia, są takie rzeczy, które mogłabym zdelegować, czyli po prostu zlecić, kto mógłby je zrobić za mnie.

 

I jakby nie chcę tutaj wchodzić na grunt prywatny typu dzielenie obowiązków domowych, dzielenie opieki nad dziećmi, ogarnianie domu i te wszystkie rzeczy takie związane z kawałkiem prywatnym. Nie chcę tego ruszać, jakby to jest ogromna przestrzeń do eksploatacji. Ja tutaj chciałabym się skupić na tych właśnie aspektach związanych z tym kawałkiem fotograficznym, tak. Czyli tym budowaniem własnego biznesu, no bo mamy tutaj omówić właśnie, jak zabezpieczyć ten swój biznes. I co ważne – to nie musi być już zarejestrowana działalność, to nie musi już być po prostu urzędowo wszędzie zgłoszone. Przyjmijmy na potrzeby tego odcinka, że jak będę mówiła własny biznes, to to znaczy to, że robisz zdjęcia, dostajesz za to pieniądze. Tak, żeby uprościć, przyjmijmy.

I ja wiem, że większość osób – większość kobiet, bo faceci nie mają z tym problemu – jest w takim trybie Zosia-samosia. Wiem, naprawdę. Ja też tam byłam. Mówię byłam, bo na szczęście już to przepracowałam. Przepracowałam i wiem, że delegowanie, oddawanie obowiązków jest czymś, co jest po prostu potrzebne. I prawda jest taka, że im wcześniej – pod warunkiem że nas na to stać – tym lepiej. I oczywiście jeśli dopiero zaczynasz, to nie masz środków na to, żeby zacząć współpracę na przykład z wirtualną asystentką, nie możesz zlecić graficzce przygotowania całej identyfikacji wizualnej za kilka tysięcy – jasne. To jest po prostu jasne. Ja też byłam w takim momencie, ja też zaczynałam, ja też miałam nie nawet zero na koncie, tylko minus na koncie, jak zaczynałam tej mój biznes budować.

Warto od samego początku budowania tego swojego biznesu fotograficznego czy innego, bo to można odnieść do każdego biznesu, mieć z tyłu głowy taką świadomość, że jest coś takiego, jak delegowanie i żeby do tego dążyć z czasem, tak. I jeżeli na przykład będziesz sobie planowała wydatki, będziesz sobie planowała jakieś koszty, to pamiętaj, że może zamiast wydać na nową sukienkę 200 zł, 300 zł, 500 zł, to może na przykład lepiej wykupić sobie dziesięć godzin wsparcia wirtualnej asystentki, która w tym czasie zrobi ci grafiki, napisze ci posty, a być może zajmie się obsługą klienta. W zależności od tego, czego będziesz w danym momencie potrzebowała.

I tak sobie w ogóle teraz myślę, że temat delegowania, zlecania i jak to w ogóle ogarnąć od samego początku, bo ty musisz wiedzieć, czego potrzebujesz, musisz wiedzieć, jak to zlecać, musisz wiedzieć, jak to monitorować, to jest w ogóle temat na osobny odcinek podcastu. Więc daj mi znać czy chciałabyś posłuchać takiego odcinka podcastu. Najlepiej napisz do mnie bezpośrednio na Instagramie Basiolandia Photography prywatną wiadomość, bo ja mogę nieskromnie powiedzieć, że mam w tej dziedzinie spore doświadczenie, bo przez trzy ostatnie – nawet cztery ostatnie w sumie lata – współpracowałam z różnymi osobami, popełniłam mnóstwo błędów, uczułam się tej współpracy, uczyłam się delegowania i tak dalej, więc mogę się bardzo chętnie tą wiedzą z tobą podzielić. A myślę sobie, że my fotografki jeszcze nie jesteśmy nauczone, że można korzystać z takiego wsparcia. I myślę sobie, że wiele osób nawet nie wie, w jakich obszarach mogłoby tego wsparcia szukać. A ja tą wiedzę mam. Więc napisz do mnie. Jeżeli sporo osób do mnie napisze, to po prostu nagram taki odcinek. Bo nie chciałabym tutaj tego szerzej rozwijać. Tutaj chciałabym się skupić właśnie na tym, co jest tematem.

 

To jest taki moment, w którym właśnie Grażynka – wracając do naszej Grażynki – musi się zastanowić, co może zdelegować, co może oddać, co może sprawić, że trochę jej czas się odciąży, prawda.

 

Czyli w tym czasie, kiedy ona na przykład będzie siedziała i nie będzie robiła grafik, będzie mogła na przykład obrobić sesję. I tutaj pojawia się też może twoje pytanie: “No dobrze, ale mówisz mi o tym takim trybie działania, kiedy Grażynka sobie działa, kiedy funkcjonuje”. Owszem, jest zarobiona, ale funkcjonuje. No i co to ma wspólnego właśnie z delegowaniem w tych sytuacjach awaryjnych – otóż bardzo dużo. Bo przyjmijmy sobie taką teoretyczną sytuację, wracając do Grażynki, że Grażynka teraz prężenie sobie działa, ale nagle rozchorowało się jej dziecko i to poważnie. I absolutnie nikomu tego nie życzę – nikomu, ale w życiu różnie bywa, więc przyjmijmy tę teoretyczną sytuację Grażynki. No i Grażynka jeździ po szpitalach, szuka specjalistów, jest mamą po prostu na stanowisku 24/h. Jak to każda mama po prostu jest w tym całą sobą i zapomina w tym wszystkim po prostu o pracy. Zapomina w tym wszystkim o tym, że ma firmę. No bo to jest naturalne. A sytuacja wygląda tak, że jednak to będzie chyba coś poważniejszego, jednak to nie potrwa – ta diagnostyka czy leczenie – nie potrwają tydzień czy dwa, tylko potrwają miesiąc, dwa, trzy. I tutaj już pojawia się problem.

No bo zobacz, jeżeli na przykład Grażynka, zrezygnowała z tej pracy na etacie albo po prostu ją zwolnili, bo niestety więcej jej nie było niż była, jedyną opcją jej teraz – ja wiem, że mówię o jakby takiej drastycznej stronie tego wszystkiego, ale wolę ci powiedzieć o gorszym rozwiązaniu, żebyś się miło zaskoczyła niż o lepszym i głaskać się tutaj po główkach i mówić, że: „Dobrze, dobrze będzie”. Bywa różnie, tak. I to trzeba sobie uświadomić. Więc przyjmijmy tę najgorszą wersję, że zwolnili ją z tej korporacji, z tej 1/2 etatu i jedyna możliwość zarabiania pieniędzy, jakie ma w tym momencie Grażynka z tym chorym dzieckiem, to są właśnie sesje. No i teraz zobacz, zostaje Grażynka, wie, że to potrwa dłużej, wie, że będzie potrzebowała czasu, żeby jeździć po tych lekarzach, żeby jakby tutaj być w tej sytuacji związanej z dzieckiem, ale wie też, że potrzebuje pieniędzy. No bo na to wszystko będą potrzebne środki. A umówmy się, wsparcie może jakieś tam od państwa dostanie, ale tutaj potrzebne są swoje właśnie pieniądze. Tu w ogóle bez dwóch zdań nie ma o czym mówić. Więc co teraz ona może… co powinna zrobić w takiej sytuacji.

W pierwszej chwili, jak już się pozbiera po tym, że wydarzyła się taka sytuacja, że to jest bardzo złe i po prostu jak już się zbierze, tak z tego pierwszego takiego szoku, bo to absolutnie jest szok i bardzo, bardzo mocno z całych sił przytulam każdą mamę i każdego tatę, którzy są w takich sytuacjach, bo nawet nie chcę osobie wyobrażać – nawet nie chcę – co muszą przeżywać, jakby tutaj ten pierwszy szok, pierwsze po prostu to takie coś okropnego minie, no to pierwsze, co trzeba zrobić, to wdrożyć to wszystko, o czym mówiłam w pierwszym odcinku. Czyli te wszystkie kwestie związane z poinformowaniem klientów, wdrożeniem jakiejś osoby zaufanej, żeby przede wszystkim nie tracić klientów. No bo pamiętajmy, jak Grażynka straci klienta, to nie będzie miała pieniędzy. Więc tutaj do wdrożenia ta pierwsza rzecz.

Kolejne – może skorzystać z poduszki finansowej, jeżeli ją ma, tak. I to w ogóle w takich sytuacjach okazuje się zbawiennie i wtedy to doceniamy. Więc jeżeli Grażynka ma tę poduszkę finansową – a jak ją gromadzić i co to jest poduszka finansowa, mówiłam właśnie w odcinku 123, więc jeżeli jeszcze go nie słuchałaś, to tam cię zapraszam.

 

Skoro zapowiada się tak naprawdę dłuższe leczenie, to Grażynka musi to wszystko tak poukładać, żeby pomimo tej sytuacji strasznej i okropnej, żeby mogła zarabiać.

 

Czyli Grażyna musi robić te sesje. I tak jak mówiłam, że doba nie jest z gumy, nie da rady jej rozciągnąć, więc tutaj trzeba po prostu wyznaczyć priorytety. Wypisać rzeczy, które tylko i wyłącznie Graża może robić. Czyli jeżeli mam wypisane: sesja, obróbka, odpisywanie na wiadomości klientów na mailu, wstawianie postów na Instagram, robienie grafik i tak dalej, to z tych rzeczy trzeba wybrać te, które Grażyna musi robić. Grażyna, jako fotografka musi iść na sesję, Grażyna, jako fotografka musi te zdjęcia obrobić. Ja wiem, że są różne praktyki. Niektórzy fotografowie oddają obróbkę komuś innemu. Ja osobiście nie potrafiłabym się podpisać pod zdjęciem, którego sama bym nie zrobiła od początku do końca. I jakby ja uważam, że to nie jest okej.

 

Więc przyjmijmy, że idziemy tym, co według mnie jest okej, więc Grażyna musi zrobić te dwie rzeczy.

 

A całą resztę może zdelegować komuś, żeby ktoś zrobił te rzeczy, bez których te sesje, czyli patrz dalej, te pieniądze, które Grażyna może na tych sesjach zarobić, po prostu się nie wydarzą. No bo zobacz, jeżeli nie będziesz odpisywała na wiadomości, to klienci będą się odbijać, jeżeli nie zaopiekujesz się tymi klientami, którzy już się umówili i oni absolutnie zrozumieją, tak, poczekają, ale trzeba być z nimi w kontakcie, też nie odkładać ich na pół roku do przodu, no bo to wiadomo, to znajdą sobie kogoś innego. Więc tutaj trzeba usiąść, rozpisać, zobaczyć co ja muszę, a co potrzebuję zdelegować.

 

I teraz możesz mi powiedzieć: „No dobrze, no ale przecież Grażyna potrzebuje pieniędzy, to jak ona ma komuś płacić?”. No i tu jest największy błąd w rozumieniu.

 

Ja też go kiedyś, gdzieś tam miałam. Na szczęście przepracowałam to wszystko. Nam się czasem wydaje, że jak my komuś zapłacimy na przykład za coś, to lepiej będzie, jak my to same zrobimy, a to jest bardzo często nieprawda. Bo zobacz, trzeba zobaczyć na fakty. Ja naprawdę bardzo się lubię opierać na faktach i na cyferkach, bo cyferki nie kłamią. Jeżeli Grażyna w tej swojej trudnej sytuacji ma do dyspozycji na przykład dwie godziny w weekend, tak, dwie godziny w niedzielę, dwie godziny w sobotę, to lepiej, żeby ona zrobiła w tym czasie sesję za 500 zł, obrobiła tę sesję i oddała klientowi, niż w tym czasie przez te dwie godziny siedziała i odpisywała na maile, siedziała i robiła grafiki, bo to nie przyniesie jej takiego zwrotu finansowego od razu, a te rzeczy właśnie inne, typu odpisywanie na maile, prowadzenie Instagrama, pisanie postów, robienie grafik, to można zlecić spokojnie osobie, z którą Grażynka umówi się na taką współpracę B2B, czyli nie że podpisuje z kimś umowę, nie że się z kimś wiąże, tylko na przykład znajduje wirtualną asystentkę, u której wykupuje sobie na przykład pakiet godzin i wtedy osoba, która się na tym zna, po pierwsze zrobi to szybciej, po drugie zrobi to lepiej i finalnie to jak Grażynka siedziałaby nad tym cztery, pięć, dziesięć godzin, ta osoba zrobi to w godzinę bądź dwie. Grażynka za to zapłaci i dzięki temu ten biznes będzie się kręcił.,

 

Naprawdę to tak działa. To jest dużo lepsze rozwiązanie. Bo zobacz, jak podejmujesz współpracę z kimś, to na początku jest ciężko.

 

Ten ktoś nie wie, trzeba mu pokazać. I wtedy to wymaga więcej czasu. Ale później z czasem, kiedy ta osoba już się wdroży, to wystarczy się z nią spotkać raz w miesiącu, ustalić co będzie się wydarzało w danym miesiącu, jakie są jej obowiązki, ty też wiesz wykupując ten pakiet godzin, jaki to będzie dla ciebie koszt, musisz zobaczyć czy cię na to stać. Ale jak dla mnie, to to jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie, żeby płacić komuś, żeby ten biznes się kręcił, czyli, żeby ta działalność Grażynki funkcjonowała, żeby Grażynka nie zniknęła z pola widzenia klientów, nie zniknęła z rynku, bo ona potrzebuje pieniędzy.

Podkreślam – ona potrzebuje pieniędzy na utrzymanie siebie, dziecka i jeszcze na to leczenie. Więc tu jest mega ważna sprawa, żeby o takim rozwiązaniu pomyśleć. I warto przemyśleć sobie właśnie sprawę takiego wsparcia, takiego delegowania wcześniej, czyli wtedy, kiedy jest dobrze. Spróbować takiej na przykład współpracy. Bo nie jest powiedziane, że pierwsza osoba, na którą trafisz, to będzie ten twój człowiek, nie jest powiedziane, że od razu poczujecie ze sobą flow. Ty też możesz popełnić dużo błędów. Ja naprawdę mogę o tym powiedzieć dużo, dużo szerzej, bo ja popełniłam błędy chyba wszystkie możliwe, więc jak napiszesz do mnie na Instagramie – jak dużo osób napisze do mnie na Instagramie, że chce, to chętnie nagram taki odcinek, bo myślę sobie, że temat jest bardzo wartościowy.

Teraz odnosząc się do mojego przykładu. Ja, kiedy mój tata trafił do szpitala, to tylko przesłałam taką krótką informację do dziewczyn z mojego zespołu, jaka jest sytuacja, że jestem dostępna tylko i wyłącznie w bardzo pilnych sytuacjach, a resztę niech ogarniają. I powiem ci, że ja byłam spokojna. Ja byłam spokojna o firmę, ja byłam spokojna o to, co się dzieje, bo wiedziałam, że dziewczyny ogarną. Ja już z nim współpracuję z niektórymi kilka miesięcy i wiem, że one znają dobrze moją firmę, wiedzą, jakie są ich zadania i ja z przyjemnością deleguję im zadania, bo wiem, że ja robię rzeczy, które ja potrzebuję robić z tak zwanej wysokiej stawki godzinowej, a całą resztę zlecam im, bo one zrobią to szybciej, lepiej.

 

A doba tak, jak mówiłam, nie jest z gumy. Absolutnie nie jest z gumy, więc im wcześniej to do ciebie dotrze, tym lepiej.

 

Żeby pomyśleć o tym wcześniej, żeby nawet rozeznać się w temacie, jak to wygląda, jak to mogłoby wyglądać. Bo owszem, możesz mi teraz powiedzieć: „No dobrze, ale przecież pomoże mi siostra, pomoże mi mąż”. Może i będą mieli wielkie chęci, żeby ci pomóc, może i będą chcieli z całego serca, ale mam duże… jest duże prawdopodobieństwo – chciałam powiedzieć, że mam pewne podejrzenia – ale no niestety jest duże prawdopodobieństwo, że nie będą potrafili tego zrobić albo będą to robić milion godzin i i tak nie zrobią tego, jak trzeba. Więc ja jestem zwolenniczką eliminowania stresu, eliminowania wszelkich rzeczy, które po prostu można, tak. Żeby wszystko zrobić jak najspokojniej.

 

Jak widzisz, jak sama widzisz, możesz bardzo dużo zrobić, żeby zabezpieczyć swój biznes na wypadek właśnie takich nagłych sytuacji awaryjnych, których nikt z nas nie chce, nikt z nas nie wypatruje, ale niestety każdego z nas mogą dotknąć i tak, jak mówię, w najmniej oczekiwanym momencie.

 

W tych trzech częściach tego odcinka pokazałam ci, jak zabezpieczyć firmę w tych trzech kluczowych obszarach, żeby w momencie, kiedy coś się wydarzy, jak masz zabezpieczone te trzy obszary, to naprawdę ta twoja firma przetrwa. Naprawdę nie będzie dla ciebie dodatkowym obciążeniem i to jest mega ważne. To jest coś takiego, co powinno ci dawać poczucie spokoju.

Ja te wszystkie rozwiązania, te wszystkie obszary, to wszystko, o czym mówiłam, mam wdrożone u siebie i tobie też gorąco to polecam. Bo plany planami, ale każdy wie, że po prostu wydarza się życie i trzeba w tych sytuacjach awaryjnych też przez nie przejść, trzeba je przetrwać. A dzięki temu, że będziemy miały zabezpieczoną firmę, będziemy mogły być sercem i głową tam, gdzie w danym momencie to będzie najpotrzebniejsze. A jeżeli dzieje się coś złego z nami, z naszymi bliskimi, to firma schodzi na drugi plan. Ale mam nadzieję, że tym odcinkiem uświadomiłam ci, że czasem może zejść na drugi plan, ale czasem po prostu jest nam potrzebna i mimo tego, co się dzieje, trzeba ją prowadzić, trzeba te wózek ciągnąć do przodu, tylko mądrze. Bo nie da się rozciągnąć doby, nie da się odłączyć mózgu od tego, co się dzieje, ale czasem są takie sytuacje, że po prostu trzeba działać. Żyjemy w czasach materii i niestety nie próbujmy z tym jakoś tam walczyć, bo i tak nie wygramy.

Nie cieszę się, że taka właśnie sytuacja, jak pobyt mojego taty w szpitalu zainspirowała mnie do nagrania tego odcinka/odcinków, ale cieszę się, że je nagrałam, bo w nich jest dużo cennych informacji, co konkretnie powinnaś zrobić, żeby zabezpieczyć swoją firmę, a tym samym siebie, bo to jest bardzo ważne.

 

Życzę ci z całego absolutnie mojego basiolandiowego serca, żebyś nigdy, ale to przenigdy nie musiała skorzystać z tych zabezpieczeń, ale jeśli będziesz musiała, bo wydarzy się coś złego w twoim życiu, w życiu twoich bliskich, to jestem po prostu o ciebie spokojniejsza.

 

Jeżeli zrobisz to wszystko, o czym mówiłam albo przynajmniej pięćdziesiąt procent tego, o czym mówiłam w tych odcinkach, to po prostu będzie ci łatwiej, to po prostu będziesz mogła mieć swoją uważność, swoje serce i swoją głowę tam, gdzie ona będzie w danym momencie najbardziej potrzebna, a twoja firma po prostu to przetrwa i będziesz miała do czego wracać, będziesz tak naprawdę mogła spokojnie zostawić tę firmę na takim trybie właśnie przetrwania – działać w niej w trybie awaryjnym. I to jest okej. Czasem się tak zdarza. Życie bywa różne. Nigdy nie planujemy, że wydarzy się coś złego. Nie unikniemy tego tak, jak mówiłam, ale jesteśmy w stanie przygotować naszą firmę na to, żeby jak najmniej ucierpiała.

Ja ściskam cię z tego miejsca bardzo, bardzo mocno. Mam nadzieję, że te odcinki były dla ciebie wartościowe. Koniecznie, koniecznie napisz do mnie wiadomość. Możesz do mnie napisać na maila: basiolandia.akademi@gmail.com, bo być może masz jakieś przemyślenia, którymi chcesz się podzielić. Możesz się nimi podzielić również w komentarzu pod tym odcinkiem czy to na YouTube, czy to na stronie internetowej, bo jestem ciekawa – może ty masz jakieś doświadczenia, może chciałabyś coś dodać, o czym ja tutaj nie powiedziałam.

 

Więc czekam na twoje wiadomości, czekam na twoje sygnały i dbaj o siebie, dbaj o swoją rodzinę, ciesz się każdym dniem, każdą małą po prostu iskierką słońca, które ogrzewa twoją buzię, kiedy wychodzisz na spacer, bo naprawdę zdrowie jest najważniejsze, więc dbaj o nie każdego dnia.

 

Ściskam cię z całych sił. Pamiętaj, że będę ci bardzo, bardzo wdzięczna, jeżeli podzielisz się informacją o tym podcaście z innymi, bo dzięki temu ja wiem, że robię dla ciebie dobre rzeczy i ty pomagasz mi w ten sposób dotrzeć do jeszcze szerszego grona. A uważam, że na takie trudne tematy też powinno się mówić głośno, powinno się mówić, wprost, bo niestety one dotyczą każdej i każdego z nas.

 

Do usłyszenia w kolejnym odcinku.

 

ODCINKI, O KTÓRYCH MÓWIĘ W CZASIE TEGO PODCASTU

✔  ODCINEK 122: Część 1. ORGANIZACJA

✔  ODCINEK 123: Część 2. FINANSE

✔  ODCINEK 124: Część 3.DELEGOWANIE – SŁUCHASZ GO OBECNIE

JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI

✔  FACEBOOK: BASIOLANDIA.FB

✔  INSTAGRAM: BASIOLANDIA.IG

✔  STRONA WWW: BASIOLANDIA.STRONA

✔  YOUTUBE: BASIOLANDIA.YOUTUBE

ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEJ GRUPY NA FB: BASIOLANDIA.GRUPAFB.  Będziemy tam rozmawiać o tematach poruszanych w podcastach i nie tylko.

GDZIE MOŻESZ SŁUCHAĆ MOJEGO PODCASTU

🎤 na moim kanale YouTube: BASIOLANDIA.YOUTUBE

🎤 katalog w iTunes: BASIOLANDIA.ITUNES

🎤 spotify: BASIOLANDIA.SPOTIFY

🎤 wyszukanie frazy „WIECEJ NIŻ FOTOGRAFIA” w Twojej aplikacji do podcastów na smartfonie

Basiolandia 🌸

 

Jeśli szukasz inspiracji na wiosenne zdjęcia w plenerze znajdziesz w WIOSENNYM VIDEOEBOOKU
🌸 20 POMYSŁÓW NA WIOSENNE ZDJĘCIE W PLENERZE 🌸

➡️ KLIKNIJ TUTAJ⬅️

 

0 responses on "Odcinek 124. 3 obszary które musisz zabezpieczyć w biznesie na wypadek awaryjnych sytuacji. Część 3.DELEGOWANIE"

Leave a Message

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top