Witam Cię w 132 odcinku podcastu WIĘCEJ NIŻ FOTOGRAFIA.
Prosto z mojej białej Narnii przychodzę do Ciebie z praktycznymi radami.
Jak powinnaś się ubrać na sesję zimową w plenerze. Aby było Ci wygodnie, ciepło, żebyś zadbało o swoje bezpieczeństwo.
Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie rady mam dla Ciebie, to zapraszam Cię gorąco do wysłuchania dzisiejszego odcinka.
Oczywiście z filiżanką ulubionej herbaty, najlepiej gorącej i rozgrzewającej. Bo dzisiaj będzie zimowo o mrozach, śniegu i o zimie.
O CZYM POSŁUCHASZ W TYM ODCINKU:
- dlaczego dobór ODPOWIEDNIEGO STROJU jest taki ważny,
- w co warto ZAINWESTOWAĆ i dlaczego,
- jakie BUTY najlepiej sprawdzą się podczas zimowej sesji w plenerze,
- jak zadbać w swoje BEZPIECZEŃSTWO podczas sesji,
- jakich ZASAD trzymać się przy wyborze ubrać dla siebie na sesję,
- jakie RĘKAWICZKI wybrać i dlaczego,
POSŁUCHAJ TEŻ INNYCH ZIMOWYCH ODCINKÓW PODCASTU 😊
❄️ ODCINEK 4. SESJA ZIMOWA W PLENERZE, JAK TO OGARNĄĆ?
❄️ ODCINEK 054. POMYSŁY NA ZIMOWE ZDJĘCIA W PLENERZE. 9 BASIOLANDIOWYCH FOTOTIPÓW, JAK ROBIĆ ZDJĘCIA W ZIMIE. CZ.1
❄️ ODCINEK 056. POMYSŁY NA ZIMOWE ZDJĘCIA W PLENERZE. 9 BASIOLANDIOWYCH FOTOTIPÓW, JAK ROBIĆ ZDJĘCIA W ZIMIE. CZ.2
❄️ ODCINEK 057. JAK ZADBAĆ O SPRZĘT PODCZAS ZIMOWEJ SESJI ZDJĘCIOWEJ W PLENERZE.
❄️ ODCINEK 95. JAK PRZEKONAĆ KLIENTÓW DO ZIMOWEJ SESJI W PLENERZE. 5 KONKRETNYCH RAD.
Jeśli szukasz inspiracji na ZIMOWE ZDJĘCIA W PLENERZE, zajdziesz je w ZIMOWYM EBOOKU
20 POMYSŁÓW NA ZIMOWE ZDJĘCIA W PLENERZE
👉SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY TUTAJ 👈
👉ZAPISZ SIĘ👈
👉NA LISTĘ ZAINTERESOWANYCH👈
TRANSKRYPCJA ODCINKA:
Prosto z mojej białej Narni przychodzę do Ciebie z praktycznymi radami, jak powinnaś się ubrać na sesję zimową w plenerze, żeby było Ci wygodnie, ciepło, no i żebyś zadbała o swoje bezpieczeństwo.
Jeśli chcesz się dowiedzieć, jakie rady mam dla Ciebie, to zapraszam Cię gorąco do wysłuchania dzisiejszego odcinka oczywiście z filiżanką ulubionej herbaty najlepiej gorącej, rozgrzewającej, bo dzisiaj będzie zimowo, o mrozach, o zimie i o śniegu. Zapraszam Cię na dzisiejszy odcinek.
Dzień dobry, dzień dobry. Witam Cię bardzo, bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu „Więcej niż fotografia”. Jeśli szukasz inspiracji, motywacji i wiedzy przekazanej w bardzo prosty sposób to ten podcast jest właśnie dla Ciebie, a ja Jestem Basiolandia i jestem tutaj po to, żeby pokazać Ci, że foto marzenia się nie spełniają, foto marzenia się spełnia, a ja w Akademii Magicznej Fotografii mogę Ci w tym pomóc.
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w momencie, kiedy nagrywam dla Ciebie ten odcinek, czyli na początku listopada jest już zima na całego.
Obecnie mam za oknem śniegu do kolan, cały czas sypie i jest mroźno. Tak że Matka Natura postanowiła, że w tym roku dość wcześnie na tą zimą obdaruje. Absolutnie nie narzekam. Absolutnie nie jestem osobą, która w zimie narzeka, że zimno latem narzeka, że za gorąco. Pory roku się zmieniają i jak to mówią Norwegowie nie ma złej pogody, tylko są źle dobrane ubrania. I właśnie o tych ubraniach i dodatkach do tych ubrań będę dzisiaj mówić, bo bardzo dużo mówiłam już w poprzednich odcinkach, bardzo dużo mówię o tym w kursach, które prowadzę w Akademii, jak masz poinformować swoich klientów, swoich modeli, jak oni mają się przygotować, jak oni mają się ubrać, żeby ta stylizacja była spójna, piękna i tak dalej, ale dzisiaj właśnie chciałabym porozmawiać o Tobie droga fotografką o Tobie drogi fotografie, bo wiem, że słuchają mnie też panowie, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam, właśnie o stroju, który powinniśmy my jako fotografki jako fotografowie mieć na sobie podczas tej sesji zimowej w plenerze, żeby było nam ciepło, to pierwszy warunek, wygodnie to drugi warunek, żeby nic nam nie krępowało ruchów i trzecie, żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo. Bo myślę sobie, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, że zima to jest taki czasem w roku, kiedy niestety zdarza się najwięcej takich kontuzji. A z czym są związane te kontuzje – pośliźniemy się, bo jest ślisko. Jeżeli nawet nie ma śniegu, no to największym zagrożeniem w zimie jest lód. I tutaj też można się pod tym kątem zabezpieczyć. Ale po kolei.
Przygotowałam dla Ciebie takich kilka praktycznych rad. Jeżeli to jest pierwszy odcinek, którego słuchasz i trafiłaś tutaj przypadkiem, to powiem Ci, że ja od ponad 12 lat już mieszkam w Norwegii, więc zima, śnieg, mróz to jest jakby dla mnie taka normalna sytuacja.
Zima tutaj trwa bardzo długo, jest taką prawdziwą zimą.
Śnieg po pas, mróz i tak dalej, więc mogę powiedzieć, że jestem specjalistką od sesji zimowych w plenerze, bo ja pracuję w plenerze. Przez 365 dni w roku nie ma dla mnie… nie ma dla mnie czegoś takiego, że w zimie nie robię sesji w plenerze. Ja jestem absolutnie plenerową fotografką. Jedyny warunek, który może mnie powstrzymać przed tym, że bym nie zrobiła sesję w plenerze w zimie, no to jeżeli mamy poniżej 20°C albo drugi warunek, jeżeli mamy taką śnieżycę i zawieruchę, że świata nie widać. Więc jakby w takich warunkach no wiadomo nie robię sesji, bo to byłoby już takie niekomfortowe absolutnie dla nikogo.
I teraz o czym powinnaś przede wszystkim pomyśleć, jeżeli przygotowujesz się o takiej sesji… sesji zdjęciowej w plenerze.
Pamiętaj, że Ty idziesz tam pracować. Ty idziesz tam wykonać konkretne zadanie, więc przede wszystkim myśl o tym, że nie idziesz tam się pokazać, czyli nie musisz wyglądać pięknie, tylko masz się ubrać praktycznie. Ja wiem, jeżeli jesteś osobą, która lubi pięknie wyglądać, to możesz teraz powiedzieć: „No ale jak to?”, no a ja powiem Ci: „No tak to”, bo tutaj trzeba postawić na coś, co jest ważniejsze. I oczywiście nie mówię Ci tutaj, że masz się ubrać brzydko, bo można się ubrać ciepło, wygodnie i ładnie, ale chcę Ci powiedzieć, że to słowo ładnie ma być na samym końcu tego łańcuszka, tak. To ma być jakby ostatni taki czynnik, taki ostatni warunek, który ma spełniać dana rzecz. Tu, żebyśmy miały jasność. Bo jeżeli na przykład ubierzesz się nieodpowiednio w lecie, no to najwyżej będzie Ci za gorąco. Jeżeli ubierzesz się nieodpowiednio nawet w jesieni, to ewentualnie trochę przemarzniesz, ale jeżeli ubierzesz się nieodpowiednio w zimie, to po kilkunastu minutach nie będziesz w stanie pracować.
Ja bardzo dobrze pamiętam moją pierwszą sesję, taką prawdziwą sesję z prawdziwymi modelami zimową właśnie w plenerze tej w Norwegii, gdzie uwaga po prostu „tam taram tam” tutaj powinny być fanfary, wybrałam się na tą sesję w dżinsach bez żadnych termików pod spodem, w butach, które absolutnie się do tego nie nadawały i swetrze, bo miało być ładnie. I efekt był taki, że po pół godziny miałam zamarznięte nogi. Absolutnie nie mogłam się ruszyć. Bo nie muszę Ci tłumaczyć, że dżinsy szybko nabrały wody, wszystko się roztopiło, no i potem to bardzo, bardzo mocno odchorowałam, ale wtedy nie wiedziałam. Wtedy byłam świeżaczkiem w Norwegii i generalnie w ogóle to było dla mnie na takiej euforii: „O Boże, Boże, robię zdjęcia w śniegu, więc nieważne co na siebie założę. Po prostu najważniejsze są zdjęcia”. A tutaj właśnie to tak nie działa. W zimie przede wszystkim musisz pomyśleć o tym swoim stroju. Tu pamiętaj, oddzielamy totalnie to, co masz się skontaktować z klientem, poinformować klienta, bo jakby tego nie dotyczy ten odcinek. Teraz mówię o Tobie.
Więc na co trzeba zwrócić uwagę. Zacznijmy sobie od tego, co mamy najbliżej na ciele, tak.
Więc zakładasz sobie bieliznę, tu jakby nie ma żadnych wielkich wyznaczników. Ważne, żeby była wygodna. I na tą bieliznę zakładasz bieliznę termiczną. Cóż to jest bielizna termiczna? Najprościej mogę Ci wytłumaczyć, że to są po prostu takie getry i przyległa koszulka. I ważne, kluczowe jest to, z jakiego to jest materiału. Żaden poliester, żaden akryl, żadne takie sztuczne rzeczy, bo to jest tak jakbyś się owinęła folią. Takim po prostu foliowym workiem. I jak zaczniesz się pocić, jak zaczniesz się ruszać, to to wszystko po prostu będzie zostawało w środku i to absolutnie nie da Ci ciepła żadnego, tylko będzie Ci zimniej, więc to jest totalnie bez sensu. Wyobraź sobie, jakbyś wychodziła na śnieg owinięta folią. Więc z czego ma być ta bielizna termiczna – najlepiej, żeby ona była z wełny. Najlepsza jest wełna merynosa z takich owieczek, ale żadna owieczka nie ginie wtedy tylko po prostu wełna jest im golona i ona im potem odrasta. Więc żadne zwierzątko nie cierpi w tej kwestii. I ja sobie zdaję z tego sprawę, że inwestycja w taką bieliznę termiczną z wełny merynosa jest dużą inwestycją, ale uwierz mi, że to jest inwestycja na lata. Ja mam komplety bielizny termicznej takiej właśnie z wełny merynosa, które mają trzy, cztery, a nawet pięć lat. Jeżeli dobrze o tą bieliznę dbamy, to naprawdę służy nam latami. I to jest coś, co na siebie zakładamy. Ja tak naprawdę jeżeli zakładam kombinezon, to zakładam tylko i wyłącznie tą bieliznę termiczną i nic na to, bo jest tak ciepło, tak przyjemnie. Ta bielizna oddycha i naprawdę naprawdę daje nam ciepło. Utrzymuje to ciepło na ciele, więc gorąco, gorąco polecam. Możesz jej szukać w sklepach sportowych, ale błagam zwracaj uwagę na to, co jest napisane na. Jeżeli na metce jest napisany poliester, akryl no, to absolutnie nie ma sensu tego kupować, bo nawet jakby wyglądało najpiękniej, najbardziej designersko to nie o to chodzi. I tak będziesz to miała pod spodem. Nie będzie tego widać, a nie da Ci to tego, co powinno, czyli po prostu nie utrzyma tej termiki Twojego ciała. Więc to jest absolutny mast have na sesję… na sesję zimową. Jeżeli będziesz miała wybór w takim sklepie, to ja proponuję Ci wziąć sobie tą bluzę do góry z takim zameczkiem. Zawsze, żeby to było takie wyższe podszyję. Dlaczego – dlatego, bo będzie Ci jeszcze cieplej, jeszcze przyjemniej, a jeżeli będzie Ci za gorąco, to ten zameczek możesz sobie zawsze rozsunąć. Więc to jest ta pierwsza bardzo, bardzo ważna warstwa przy ciele. Jak dla mnie absolutnie… absolutny must have. Inwestycja raz, a dobrze na długie, długie lata.
Kolejne też istotne jest bardzo, jakie założymy skarpetki i jakie założymy buty, bo w zależności jakie będziesz miała warunki…
Ja tutaj u mnie mam śnieg i to dużo śniegu, więc ja wiem że te moje buty muszą być wysokie, muszą być absolutnie nieprzemakające, więc tu w ogóle bez dwóch zdań trzeba o to zadbać i bardzo ważna jest też wkładka, która jest w bucie. Standardowo w butach są takie zwykłe wkładki, a ja do butów zimowych, które noszę na sesję, mam kupioną taką specjalną wkładkę też kupioną w zwykłym sklepie sportowym, taką wkładkę, która od dołu ma taką jakb…y to wygląda jak taka folia aluminiowa, a z góry jest wełna. I naprawdę ta wkładka super trzyma ciepło, bo od dołu izoluje, a od góry naprawdę jest ciepło, bo jest taka fajna wełenka. Więc taka wkładka jest super. Ja gorąco mogę polecić. Ja już mam też ją tak naprawdę chyba drugi czy trzeci rok. No i wełniana skarpetka. I tutaj też mega, mega istotne jest to, żeby sobie kupić skarpetki wełniane, bo wtedy zakładamy cienką, wełnianą skarpetkę i jest nam przyjemnie, ciepło, wygodnie. I może Ci się wydawać, że trochę przesadzam, ale uwierz mi, jeżeli chcesz pracować w takich warunkach, gdzie jest zimno, gdzie nawet nie musi być śniegu, ale będzie mróz, to ta noga Ci bardzo szybko przemarzanie. Więc buty wygodne, ciepłe i najlepiej wyższe, żeby można je było… najlepiej takie sznurowane, żeby można je było zawiązać, żeby Ci się po prostu śniegu nie nasypało.
I tu przejdziemy sobie, jeżeli już jesteśmy przy butach, do kwestii związanej z bezpieczeństwem.
No bo to właśnie te buty nas niosą na tej sesji. To właśnie chodząc możemy się pośliznąć, więc to co ja gorąco polecam, żebyś sobie kupiła, żebyś się zaopatrzyła, to w takie nakładki antypoślizgowe na buty. To jest zwykły kawałek takiej gumy, w której są… znaczy różne są opcje, ale ja najbardziej polecam taką, którą się naciąga na całego buta, czyli taka nakładka, gdzie mamy na takiej gumie… od dołu… naciąga się to z przodu buta i z tyłu buta i to jest na całej podeszwie naszego buta są po prostu takie kolce. I to nie są takie raki, jak się zakłada idąc w góry, tylko to jest po prostu taka bardzo, bardzo, bardzo okrojona wersja. Ja szczerze powiedziawszy, jeżeli na przykład wchodzę gdzieś do kogoś… znaczy, ja zawsze jak wychodzę gdzieś do kogoś do domu, no to zdejmuję te buty, bo one mogą… zawsze w ogóle zdejmuję buty, jak wchodzę do kogoś do domu, ale na przykład jeżeli wchodzę gdzieś do sklepu, no to zdejmuję te… zdejmuję te nakładki z butów, bo ja jak je zakładam na początku zimy to zdejmuję je dopiero na końcu zimę. Noszę je absolutnie wszędzie, przez całą zimę. Spokojnie też mogę w nich prowadzić samochód, więc nie… kompletnie mi to nie stoi na przeszkodzie. I takie nakładki można również kupić w sklepie sportowym. U mnie w ogóle tutaj, w Norwegii to praktycznie w większości sklepów można kupić takie nakładki. Są też takie pojedyncze, taki jakby paseczek tylko zakładany na przód buta. Dużo, dużo jest takich różnych. Są też takie, które są zakładane tylko na piętę. Rozwiązań jest bardzo dużo. Jeżeli sobie wpiszesz w wujka Google nakładki na buty antypoślizgowe to na pewno Ci coś wyskoczy. Jak nie będziesz mogła znaleźć, to możesz do mnie napisać na Instagramie, to ja pomogę Ci poszukać. Na Instagramie znajdziesz mnie pod nazwą Basiolandia Photography. Tak że nie zaskakująco, tylko tak jak wszędzie możesz mnie znaleźć. Więc pamiętaj, takie nakładki na buty to też nie jest duży koszt, a naprawdę ta przyczepność, którą dają jest zdecydowanie, zdecydowanie bardzo ważna, no bo wtedy ja przynajmniej czuję się dużo, dużo pewniej.
Więc jeżeli tak, jesteśmy już ubrane w pierwszą odpowiednią warstwę, mamy ubrane ciepło stópki, mamy zabezpieczone buty tymi nakładkami antypoślizgowymi, no to wtedy, co założyć jako tą drugą warstwę.
Zasada, której trzeba się trzymać, której ja się trzymam, bo już różne rozwiązania próbowałam i przetestowałam naprawdę wiele, wiele różnych rzeczy, to pamiętaj o tym, żeby ubrać się wygodnie. Dlaczego – dlatego no, bo musisz być zwinna jak kozica na tej sesji, a w zimie jak mamy śnieg no to jeszcze trudniej się nam porusza, tak. Więc jak kiedyś ubierałam takie spodnie narciarskie, które są w miarę… w miarę takie miękkie, a przede wszystkim są nieprzemakające. No bo nie wiem jak Ty, ale ja pracując z dziećmi w plenerze, większość czasu jak robię zdjęcia, to po prostu leżę albo klęczę. Bardzo rzadko stoję, bo schodzę po prostu do pozycji dziecka, żeby… żeby te zdjęcia wyglądały najlepiej, bo musimy robić zdjęcia… znaczy najlepiej jest zrobić zdjęcia z poziomu oczu dziecka. Więc ja w większości przypadków albo leżę, albo klęczę, albo siedzę. Więc nie trzeba tu dużo tłumaczyć, że to co mam na pupie, musi być nieprzemakalne. A spodnie takie narciarskie są po prostu spodniami nieprzemawiającymi. Jeszcze mają taką fajną funkcję, taki taki fajny gadżet zazwyczaj, że na dole mają takie paski, którymi można albo ściągnąć tą nogawkę, żeby była przyległa do buta, albo jest od dołu ten… na dól taki pasek, żeby można było w ogóle to założyć na buta. Dlaczego – dlatego, żeby nam się po prostu do butów i do tych nogawek nie nasypało śniegu. Więc takie rozwiązanie stosowałam kiedyś i teraz stosuję przy mniejszych śniegach, które zdarzają się u mnie rzadko. No i na górę zakładałam albo taką kurtkę, właśnie puchową, która była cienka i było mi w niej wygodnie i lekko taką, która nie będzie przemakała, albo zakładałam sweter. Jeżeli było bardzo zimno, to jeszcze zakładałam na ten termik sweter i na ten termik jeszcze kurtkę, która była taką kurtką przeciwdeszczową. Dlaczego – dlatego, bo jeżeli mam sweter i położę się w tym śniegu, to momentalnie ten sweter będzie cały oklejony śniegiem, no i potem będę takim bałwankiem, a potem jak to się zacznie topić to przemoknie, no już jakby resztę historii znasz. Więc takie… takie rozwiązanie stosowałam kiedyś i teraz też czasem stosuję, bo przez długie lata w sumie nawet przez trzy lata chyba jak tak sobie pomyślę, szukałam kombinezonu. Takiego kombinezonu jak mają dzieci w przedszkolach. Całego takiego, że wchodzę do niego i jestem cała ubrana. I uparłam się, że nie chcę, żeby to był taki kombinezon czarny, taki dla dorosłych, chociaż taki też mam, bo w takim odśnieżam koło domu, ale chciałam mieć taki kolorowy kombinezon. No i moje poszukiwania trwały, trwały, trwały. A też zależało mi na tym, żeby on był dobry jakościowo, żeby naprawdę był taki fajny, porządny. No i w końcu rok temu – tak, rok temu – udało mi się znaleźć w internetach taki fajny, w takim ceglanym kolorze kombinezon w Szwecji. Kupiłam go przez internet i faktycznie jest naprawdę super. I teraz jak się ubieram na sesję – zakładam tą termiczną bieliznę, o której mówiłam i na to zakładam tylko kombinezon i to jest tyle. Żadnych dodatkowych spodni, żadnej dodatkowej koszulki czy jakiegoś polara. Nie. Nie ma absolutnie potrzeby, bo to jest ciepły kombinezon i taki jaki jest plus kombinezonu nad tą właśnie taką opcją, że spodnie i kurtka to to, że nic mi się nie wsypie tutaj za kołnierz, bo on ma jeszcze kaptur, nic mi się nie wysypie tutaj na plecach, no bo to jest jeden cały kombinezon. Więc jeżeli masz taką sytuację pogodową i mieszkasz w takim miejscu jak ja, czyli w Norwegii, że tego śniegu jest dużo, że naprawdę wiesz, że będziesz się okopywać w tych śniegach po pas, no to taki kombinezon jest super rozwiązaniem. Jeżeli mieszkasz w miejscu, w którym tego śniegu jest bardzo malutko, sporadycznie albo wcale, to absolutnie inwestowanie w kombinezon nie ma totalnie sensu, bo go po prostu nie wykorzystasz, więc szkoda pieniędzy.
I co do tego jeszcze – jestem już cała kompletnie ubrana – do tego jeszcze brakuje mi czegoś na szyję, na głowę i na ręce.
I na szyję absolutnie żadnego szalika, żadnego takiego wielkiego czegoś do poowijania, no bo musisz mieć wolne ruchy. Musisz po prostu swobodnie ruszać tą głową. Więc ja od długiego czasu już stosuję coś takiego, co się nazywa banderką albo takim bardzo leciutkim… nie tyle, że leciutkim tylko takim bardzo przylegającym komin. Czyli kawałek materiału zszyty i po prostu służy nam za szalik. Ja też mam właśnie takie banderki z wełny merynosa, bo one są cienkie a ciepłe, no i przede wszystkim oddychają. I to zakładam na szyję. Bardzo często też je zakładam na głowę, a jeżeli nie zakładam takiej banderki na głowę, no to zakładam cienką czapkę i też nie piękną z pomponem. W pięknej czapce z pomponem, jeżeli mnie widzisz gdzieś na story, to znaczy, że planowałam nagrywać i dlatego jestem w swetrze i dlatego jestem w czapeczce z pomponikiem, i dlatego jestem taka wystrojona. Normalnie na sesji, kiedy działam, to jestem po prostu ubrana tak, żeby mi było wygodnie i wtedy mam cienką, przyległą do głowy czapkę, która absolutnie nie może mi w żaden sposób przeszkadzać. I tu też Cię nie zaskoczę, jeżeli powiem Ci, że też z wełny merynosa, bo wiadomo – oddycha i trzyma ciepło, i jest naprawdę milusia. Absolutnie nie gryzie. To chciałabym podkreślić, bo wcześniej to nie padło. Wiele osób boi się, że wełna gryzie. Uwierz mi, że ja jestem osobą, która nie założy, nie założy czegokolwiek co gryzie. I to w ogóle nawet nie ma szans. Jeżeli mam na przykład założyć najpiękniejszy sweter na świecie, który jest z takiej gryzącej wełny, to ja muszę mieć coś pod spodem, żeby absolutnie to mi się nie stykało w żaden sposób z gołym ciałem, bo nie dam rady. A wełna merynosów nie gryzie. Wełna alpaki też nie gryzie, więc alpaka też jest cudowna. Kaszmir też nie gryzie, więc… więc tutaj masz kilka opcji, ale na zimę ja absolutnie najbardziej przetestowaną i ulubioną mam po prostu wełny merynosa i ona mi się najlepiej sprawdza.
Więc, tak nogi mamy ubrane, całe ciało mamy ubrane, szyję mamy ubraną, głowę mamy ubraną no i zostają nam ręce.
Ręce czyli coś, czym pracujemy, więc te ręce muszą być odpowiednio ubrane, żeby nie było sytuacji, że w pewnym momencie masz cały skostniałe palce i naciskasz ten guziczek w aparacie spust migawki, ale tak trochę czujesz, że go naciskasz, trochę nie czujesz bardziej czujesz, że Ci wszystko zamarzło. No i teraz przechodzimy do tematu rękawiczek. Rękawiczek moja droga to ja przetestowałam „ho, ho, ho” i jeszcze trochę. Przetestowałam takie, które kupiłam za milion monet, takie fotograficzne wypasione, takie, które chyba szły nawet ze Stanów do mnie, tak, bo to było takie wielkie przedsięwzięcie. Wyskoczyła mi reklama, mówię: „O, jakie super rękawiczki. Muszę takie mieć. W ogóle będzie ekstra”. Zamówiłam, szły, szły, szły, zapłaciłam cło jak przyszły i okazały się totalnym nieporozumieniem. Były wielkie, niewygodne, ja w ogóle nie potrafiłam w nich trzymać tego aparatu. Absolutnie były dla mnie niefunkcjonalne. Rękawiczki kolejne takie zwykłe… zwykłe takie najzwyklejsze z materiału też się nie sprawdzają z racji tego, że zaraz przemakają. U mnie najlepiej sprawdzają się takie rękawiczki… polarowe reż przerabiałam na przykład, skórzane przerabiałam, przeróżne przerabiałam. Nie wracajmy do tych wszystkich już nie musisz testować tego, co ja testowałam. Ja powiem Ci, co najlepiej się u mnie sprawdzi. Mam dwie opcje. Pierwsza opcja to takie rękawiczki, do… które zazwyczaj używa się do nart biegowych. Czyli takie, które tutaj od wewnętrznej strony mają taką jakby… taki materiał, który nie jest taki śliski, tylko taki szorstki, co sprawia, że lepiej mi się ten aparat trzyma w ręce. Minus takich rękawiczek jest taki, że nie mam możliwości manewrowania nagim palcem, tylko ten palec jest ubrany w tej rękawiczce. Jasne, można sobie zawsze uciąć końcówkę palca w tej rękawiczce, no ale jakby nie chcę czegoś takiego robić, więc one są okej alternatywą, ale najlepszą opcją dla mnie są takie… takie rękawiczki, które można kupić u babci na targu. Ja mówię, że to są takie bazarowe rękawiczki, które mają palce takie do połowy odsłonięte i na to się zakłada taką czapeczkę. Jeżeli nie wiesz o jakich rękawiczkach mowa, to możesz sobie zajrzeć do mnie na Instagram. Ja dodałam tam taką rolkę w tamtym roku, jakie rękawiczki polecam dla fotografa, więc możesz sobie tam zajrzeć, bo ja tam te rękawiczki pokazuję. I takie rękawiczki absolutnie najlepiej mi się sprawdzają, bo jeżeli nie robię zdjęcia, no to wtedy mam te palce zasłonięte tą czapeczką, a jeżeli robię to mam po prostu dostęp moimi palcami do… bezpośrednio do aparatu i to mi się super sprawdza. Nie wiem czy wiesz, ale są takie ogrzewacze… takie ogrzewacze, które możesz sobie wsunąć do rękawiczek i to też jest fajna opcja, jeżeli chcesz się rozgrzać. No ale jakby to mówię… no to opcjonalnie. Zawsze warto pamiętać o tym, żeby te rękawiczki były funkcjonalne dla Ciebie. Przetestuj sobie, kup sobie kilka par, zobacz w jakich Tobie jest najwygodniej, no i wtedy wybierz najlepsze dla siebie rozwiązanie. Minusem tych właśnie, jak ja je nazywam rękawiczek z bazaru jest to, że one są wełniane i one jeżeli na przykład wpadną mi w śnieg, no to szybko się tym śniegiem oklejają i później szybko przemakają. Ale i tak z tych wszystkich przerobionych przeze mnie opcji one mi się sprawdzają najlepiej.
Jeżeli Ty na przykład masz jakieś rękawiczki do polecenia, bo być może ja trafiłam na takie… pechowo na jakieś takie właśnie nieodpowiednie profesjonalne rękawiczki dla fotografów, to będę Ci wdzięczna za polecenie. Możesz napisać do mnie na maila basiolandia.akademia@gmail.com i tam możesz napisać jakich Ty rękawiczek używasz, jakie polecasz. Możesz mi też napisać w komentarzu do tego odcinka gdziekolwiek go słuchasz.
Jak już jesteśmy tutaj przy pisaniu do mnie, to będę Ci ogromnie wdzięczna, jeżeli w miejscu, w którym słuchasz tego podcastu, napiszesz kilka słów o nim.
Możesz napisać swoją opinię o podcaście pod każdym z odcinku, możesz zostawić gwiazdki, może zostawić… gwiazdki mam w iTunes albo w Spotify. Nigdy nie wiem, ale jak gdzieś są gwiazdki do zestawienia, to możesz je zostawiać. No i nie chcę Ci nic sugerować, ale pięć to jest naprawdę taka bardzo fajna ilość gwiazdek, bo ja lubię wiedzieć, że to co robię jest dla kogoś przydatne, a jeżeli Ty mi nie dasz znać, że słuchasz tego podcastu i że on jest dla Ciebie przydatny, że bierzesz z niego dla siebie pomocne i takie wartościowe treści, no to ja tego nie wiem.
Mogę się domyślać, ale zawsze wolę mieć potwierdzenie od Ciebie. Więc daj mi znać czy ten odcinek był dla Ciebie pomocny, daj mi znać, czy teraz już wiesz jak się przygotować do tej zimowej sesji w plenerze.
No i mam nadzieję, że do Ciebie ta zima przyjdzie, bo wiele osób pisze do mnie: „Basia, ale masz super, że masz taką zimę”. Ja absolutnie to doceniam, bardzo się cieszę i jak patrzę sobie na nią za oknem, to jest magicznie bajkowo. I faktycznie mam cudowną Narnię jak z bajki a kiedy macham łopatą trzecią godzinę, to troszeczkę mniej ją lubię, ale oczywiście jest to wszystko kwestia wyboru. Ja jestem tutaj w tym miejscu i zdaję sobie z tego sprawę, że tak tutaj wygląda zima i nic z tym nic z tym nie zrobię. Mogę to tylko zaakceptować i cieszyć się jej urokami.
Tak że to będzie na tyle na dzisiaj. Bardzo się cieszę, że spędziłaś razem ze mną czas. Mam nadzieję, że zabierzesz z tego odcinka samo dobro dla siebie, no i przede wszystkim zależy mi na tym, żebyś wiedziała, jak się przygotować do tej sesji zimowej, bo ja mam taką zasadę i cały czas to powtarzam, że nie ma takiego zdjęcia, nie ma takiej sesji, którą warto byłoby przypłacić zdrowiem.. no bo nie. No bo nie warto. Więc lepiej ciepło się ubrać, wygodnie się ubrać i zadbać o swoje bezpieczeństwo, żeby z każdej sesji wracać zadowoloną, usatysfakcjonowaną, z pięknymi zdjęciami, ale też całą i zdrową.
Ściskam Cię bardzo mocno i do usłyszenia w kolejnym odcinku.
JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI
✔ LINK do zakupu książki CO TO JEST SESJA ZDJĘCIOWA – TUTAJ
JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI
✔ FACEBOOK: BASIOLANDIA.FB
✔ INSTAGRAM: BASIOLANDIA.IG
✔ STRONA WWW: BASIOLANDIA.STRONA
✔ YOUTUBE: BASIOLANDIA.YOUTUBE
ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEJ GRUPY NA FB: BASIOLANDIA.GRUPAFB. Będziemy tam rozmawiać o tematach poruszanych w podcastach i nie tylko.
GDZIE MOŻESZ SŁUCHAĆ MOJEGO PODCASTU
🎤 na moim kanale YouTube: BASIOLANDIA.YOUTUBE
🎤 katalog w iTunes: BASIOLANDIA.ITUNES
🎤 spotify: BASIOLANDIA.SPOTIFY
🎤 wyszukanie frazy „WIECEJ NIŻ FOTOGRAFIA” w Twojej aplikacji do podcastów na smartfonie
Basiolandia 🌸
0 responses on "Odcinek 132. JAK SIĘ UBRAĆ NA ZIMOWĄ SESJĘ ZDJĘCIOWĄ. PRAKTYCZNE RADY DLA FOTOGRAFKI"