Odcinek 106. PROGRAMY I NARZĘDZIA pomocne w budowaniu TWOJEGO FOTOBIZNESU.

Witam Cię w 106 odcinku podcastu WIĘCEJ NIŻ FOTOGRAFIA.

Dziś przygotowała dla Ciebie wyjątkowo praktyczny odcinek 😉 Poruszam w nim temat organizacji pracy i zarządzania swoim czasem. W fotobiznesie, tak jak w każdym innym biznesie, chodzi o to, aby skupić się na pracy i nie zaprzątać sobie głowy tysiącem myśli. Bo uporządkowana przestrzeń wokół daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala pracować ze spokojną głową. Mam tutaj na myśli zarówno wirtualny porządek na komputerze, jak i w Twojej głowie 😊 I właśnie dzisiaj w ramach 1o6 odcinka podcastu, wprowadzę Cię w temat programów i aplikacji, które zdecydowanie ułatwią Ci planowanie pracy.

Zawód fotografki często wydaje się łatwy i beztroski ☺️ Jednak okazuje się, że musimy być bardzo zorganizowane, a każdy nasz projekt powinien być krok po kroku przemyślany i zaplanowany.

Listen to “106. PROGRAMY I NARZĘDZIA pomocne w budowaniu TWOJEGO FOTOBIZNESU” on Spreaker.

 

O CZYM POSŁUCHASZ W TYM ODCINKU:

  • dlaczego zaopiekowanie obszaru związanego z organizacją pracy to podstawa,
  • co jest Twoim najlepszym przyjacielem w budowaniu stabilnego biznesu,
  • z jakich programów ja korzystam, które serdecznie Ci polecam,
  • jak w jednym bezpłatnym narzędziu rozplanować sesje oraz prywatne sprawy,
  • jak łatwo możesz zapanować nad chaosem na swoim dysku i uwolnić swoją głowę, 
  • jaki program pomoże Ci efektywnie zarządzać projektami,
  • jak w łatwy sposób oszczędzisz czas i swoje nerwy 😊

 

JEŚLI CHCESZ WIĘCEJ CENNYCH RAD JAK ROBIĆ PIĘKNE ZDJĘCIA LATEM,

WRAZ Z GOTOWYMI POMYSŁAMI NA LETNIE ZDJĘCIA, JUŻ TERAZ

MOŻESZ KUPIĆ LETNI VIDEOBOOK ☀️

 

👉VIDEOBOOK LATO👈 

 

 A jeśli chcesz się nauczyć FOTOGRAFII pod moimi skrzydłami w AKADEMII MAGICZNEJ FOTOGRAFII
to ZAPISZ się na LISTĘ ZAINTERESOWANYCH w linku poniżej .

👉ZAPISZ SIĘ TUTAJ 👈

 

 

 

TRANSKRYPCJA ODCINKA:

A miało być tak pięknie. Miałam beztrosko biegać po łące, robić zdjęcia, klienci mieli przychodzić do mnie, wręcz po prostu dobijać się do mnie drzwiami i oknami. To miała być historia rodem z Hollywoodu. Takie fotograficzne lovestory. A tu się okazuje, że poza robieniem zdjęć, trzeba ogarniać jeszcze mnóstwo innych rzeczy w swoim fotobiznesie. Nawet zaczynając go budować, to jest bardzo dużo rzeczy. I w rezultacie wychodzi na to, że klientów nie ma, ja cały czas zarobiona i w sumie troszeczkę skrzydełka opadają i myślimy sobie, że to chyba jednak fotograficzne lovestory nie będzie. I wtedy na wirtualnym białym koniu pojawiam się ja – Basiolandia, żeby ci powiedzieć, że owszem, to może być fotograficzne love story, tylko masz do zrobienia pracę. 

Ta praca, żeby ten stabilny fotobiznes wybudować, jest po twojej stronie.

Ty masz to do zrobienia. Ja z mojego wieloletniego doświadczenia – bo mój fotobiznes buduję od 2014 roku, to już jest kilka dobrych lat – mogę ci powiedzieć, że czasy, w których robienie dobrych zdjęć jest wystarczające, żeby przyszli klienci i żeby to wszystko się pięknie kręciło, już są za nami. To już nie są te czasy. To już jest taki moment, w którym każdy może kupić aparat. Kiedyś jeden pan Zenon miał aparat, wszyscy do niego szli na sesję, bo on miał aparat, a inni go nie mieli.

Teraz absolutnie każdy może kupić bardzo dobry aparat i może się nazwać fotografką/fotografem.

Więc jeżeli nie chcesz być taką fotografką/fotografem, która pojawi się na chwilę i zniknie, tylko zależy ci na tym, żeby twój fotobiznes był stabilny, był taki, w którym ty nie zarabiasz tylko na waciki, tylko zarabiasz faktycznie takie pieniądze, dzięki którym jesteś w stanie utrzymać siebie, swój biznes i swoją rodzinę, to musisz na to po prostu spojrzeć szerzej i uświadomić sobie, że jest mnóstwo innych obszarów w biznesie, które masz do zaopiekowania.

W tym odcinku powiem ci, jakich używam narzędzi, jak sobie ogarniam w moim biznesie obszar związany z organizacją, z zarządzeniem czasem.

Tak, żeby to wszystko nie zajmowało w efekcie masy czasu, żeby uwolnić swoją głowę od tych wszystkich rzeczy, bo nasza głowa to jest też taki komputer, który cały czas przetwarza, a ty potrzebujesz mieć wolną głowę od tego wszystkiego, żeby móc kreatywnie działać. W tym odcinku powiem ci, jak ogarniam sobie to w moim biznesie, powiem ci, jakich narzędzi używam, z jakiego programu korzystałam, żeby to wszystko sobie poukładać. Więc jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak się zacząć wgryzać w ten fotograficzny biznes, jak go zacząć świadomie budować, to ten odcinek jest właśnie dla ciebie.

Zapraszam cię do słuchania oczywiście z filiżanką ulubionej herbaty.

Dzień dobry! Witam cię bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu „Więcej niż fotografia”, czyli idealnym miejscu dla osób, które kochają fotografię, ale niekoniecznie wiedzą, jak się za nią zabrać. Jeśli szukasz inspiracji, motywacji i wiedzy przekazanej w bardzo prosty sposób to ten podcast jest właśnie dla ciebie. Ja jestem Basiolandia i jestem tutaj po to, żeby pokazać ci, że fotomarzenia się nie spełniają, fotomarzenia się spełnia. A ja w Akademii Magicznej Fotografii mogę ci w tym pomóc.

Jakiś czas temu na moim Instagramie zapytałam was na story czy chcecie, żebym zaczęła poruszać takie tematy związane z biznesem, z pieniędzmi, bo widzę, że o tym się mało mówi, a ten temat jest mega ważny. Szczególnie teraz, kiedy fotografów i fotografek jest bardzo dużo, kiedy idą takie czasy, że będzie po prostu finansowo troszeczkę ciężej.

Pomyślałam sobie, że warto w tym podcaście zacząć troszeczkę w tym temacie edukować.

Szczególnie że mam długoletnie doświadczenie związane właśnie z budowaniem tego biznesu. Uczę też tego w Akademii Magicznej Fotografii i wiem, że dziewczyny faktycznie mają efekty po tych programach, wprowadzają to w swoich biznesach i zaczynają je budować świadomie.

W dzisiejszym odcinku nie powiem ci krok po kroku, jak od początku do końca budować fotobiznes.

Bo po pierwsze uczę tego w Akademii, więc jeżeli będziesz miała ochotę, to zapraszam, a po drugie to ten odcinek musiałby trwać kilka dobrych godzin. W dzisiejszym odcinku chciałabym powiedzieć ci, jak zaopiekować ten obszar, od którego należy zacząć. Obszar związany z zarządzaniem czasem, z takimi totalnymi podstawami w budowaniu biznesu. Im wcześniej zrozumiesz, że budowanie fotobiznesu, to nie jest tylko robienie zdjęć, tym lepiej dla ciebie. To jest tak, że kiedy pracujesz u kogoś, to masz jakiś pewien obszar do zaopiekowania. Masz jakieś swoje zadania i nimi się zajmujesz i to jest twoja praca. W momencie, kiedy zaczynasz pracować u siebie – i tu tutaj nie jest istotne czy to jest dodatkowa praca na razie, czy to jest twoja główna praca – ale zaczynasz coś robić dla siebie, zaczynasz budować swój biznes, swoją markę osobistą, to tak naprawdę jesteś od wszystkiego. Na początku zawsze tak jest, bo nie delegujemy, nie mamy na to pieniędzy, nawet nie wiemy, co mogłybyśmy delegować, więc musisz sobie uświadomić, że to jest coś zupełnie innego – praca u kogoś a praca u siebie. W tym odcinku będę ci mówiła, jak zaopiekować sobie ten kawałek związany z organizacją czasu, z zarządzeniem projektami.

To od czego trzeba zacząć, to to, że porządek jest twoim najlepszym przyjacielem.

I to począwszy od porządku na biurku, porządku na dysku, na kartach, w mailu – to wszystko to jest podstawa i fundament. Jeżeli chcesz budować swój fotograficzny biznes i chcesz go wybudować na takich fundamentach, że niby wiesz, że są zalane fundamenty, niby wiesz, że coś tam zalałaś, ale tak nie do końca. Tutaj trzeba mieć to uporządkowane. Jeżeli normalnie w życiu na co dzień jest królową chaosu i mówisz o sobie, że jesteś artystyczną duszą i że jakieś porządki, organizacja, to totalnie nie jest dla ciebie – spoko możesz sobie tak żyć, ale posłuchaj rady starszej koleżanki, że tak raczej stabilnego biznesu nie wybudujesz. A nawet nie raczej tylko na pewno.

Nie mówię o aptekarskiej dokładności, że wszystko musi być jak od linijki, tylko mówię o takim porządku, który da ci swobodę działania.

Który pozwoli ci nie tracić czasu na to, że jeżeli na przykład chcesz odszukać zdjęcie Kasi na swoim dysku, to nie siedzisz przy tych folderach przez trzy godziny i szukasz. Jeżeli wypracujesz sobie taki naprawdę mega prosty system, że opisujesz sobie foldery, że jest rok, miesiąc, nazwisko i to wszystko od samego początku pilnujesz, żeby było na miejscu, to potem szukasz zdjęć Kasi, wchodzisz, otwierasz i są. To jest oszczędność twojego czasu. I o to właśnie chodzi, żeby od samego początku budując swój biznes, budując swoją firmę, wiedzieć, że porządek jest twoim przyjacielem. Ja moją firmę fotograficzną prowadzę od siedmiu lat i uwierz mi, że wiele rzeczy od samego początku nie było w niej tak super poukładane, i później musiałam robić porządki. Teraz, jak posłuchasz mojej rady i będziesz sobie od samego początku pilnowała tych porządków wszędzie, to unikniesz dzięki temu takiej potrzeby sprzątania później, bo nie będziesz miała czego sprzątać.

Co się przekłada na mniej nerwów i oszczędność twojego czasu.

Kolejna sprawa, na którą to się przekłada, to to, że masz wtedy porządek w głowie. Jeżeli tego nie masz zrobionego, to to jest taki moment, w którym właśnie możesz do tego usiąść, uporządkować te rzeczy, możesz ze swojego biurka usunąć rzeczy, które cię rozpraszają przy pracy, możesz usiąść do swoich kart i je wyczyścić tam, gdzie już zdjęcia zedytowałaś, oddać klientom. Naprawdę to się da zrobić. Wpisz sobie w swój kalendarz, że danego dnia sprzątasz, zrób porządek i zobaczysz, jak to wpłynie na komfort twojej pracy. To przełoży się na porządek w głowie, ale możesz zrobić też jeszcze coś więcej, żeby ten porządek w swojej głowie osiągnąć.

Musisz wiedzieć, że nasz mózg działa, jak komputer, do którego coś wrzucamy i on sobie to przetwarza.

Jak masz swój komputer i wrzucasz mu tam, to w pewnym momencie on zaczyna wolniej działać. W pewnym momencie jego pamięć może się przepełnić. I o komputerze pamiętamy, żeby co jakiś czas go wyczyścić, żeby przeinstalować system czy opróżnić kosz, a z naszą głową czasem postępujemy tak, jakby to była taka studnia bez dnia i naiwnie myślimy, że my to wszystko zapamiętamy. Nie wiem jak ty, ale ja mam już świadomość tego, że mój mózg i moja pamięć ma ograniczenia. I ja już się naprawdę nie łudzę tym, że wszystko będę pamiętać. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach dociera do nas tyle informacji w ciągu jednego dnia, gdzie do naszych dziadków tyle informacji nie docierało w ciągu na przykład roku. I to jest ogrom tego wszystkiego, co nasz mózg przetwarza. Więc żeby zrobić mu porządek, żeby dać mu przestrzeń do tego, żeby kreatywnie zaczął pracować, żeby wygenerował nam jakiś pomysł, to my musimy mu zrobić porządek. Usunąć mu to wszystko, co on przetwarza. 

Jak to najprościej zrobić?

Po prostu wyrzucić to z głowy, ale nie wyrzucić na zasadzie, że wszystko resetuję, bo nie mamy takiej zdolności. Możesz natomiast to wszystko wypisać. Jeżeli jest coś, co jest związane z jakąś datą, to to od razu idzie do kalendarza przypisane do konkretnej daty. Na przykład, jeżeli mam zaplanowaną sesję na 13 sierpnia, to wpisuję tę datę w kalendarz i to jest święte. Jeżeli są to jakieś informacje typu „kupić nową sukienkę do sesji” albo „kupić kwiatki do sesji”, to idzie to do notatnika też na dany dzień, w którym planuję to zrobić. Ja po prostu wyrzucam te informacje i daję je ta, gdzie jest ich miejsce.

Bardzo chciałabym cię zachęcić do korzystania z bardzo pomocnego narzędzia, jakim jest kalendarz Google, czyli taki kalendarz, który jest zintegrowany z pocztą Gmail.

To jest złoto. Jest to mega prosty kalendarz, który jest oczywiście w formie elektronicznej, no bo mamy go na komputerze lub telefonie. To jest coś, co pozwoli ci w dowolnym momencie, w dowolnym miejscu, jeżeli tylko masz dostęp do swojego telefonu, coś zapisać, coś sprawdzić. Na przykład, jeżeli klient cię zapyta, chociażby nawet na Instagramie: „Czy możemy się umówić na sesję w sobotę za dwa tygodnie o piętnastej?”, to ty mu nie musisz mówić: „Proszę poczekać, ja tutaj muszę pomyśleć” albo: „Proszę poczekać, jak wrócę do domu, to sprawdzę w kalendarzu”, tylko możesz od razu wejść do kalendarza, sprawdzić i napisać: „Tak, jasne. Zapraszam na sesję” albo: „Nie, przykro mi. O piętnastej mam zajęte, ale na przykład o dwudziestej możemy się umówić”.

Masz wszystko pod ręką i nie musisz się zastanawiać.

W tym kalendarzu możesz mieć kilka kalendarzy zrobionych. Kalendarz z rzeczami prywatnymi i kalendarz z rzeczami firmowymi, czyli sesje, kiedy jedziesz na plener próbny, kiedy i gdzie jedziesz na sesję z klientami, jakich klientów masz gdzie umówionych, kiedy planujesz postprodukcję. Wszystko sobie możesz tam wpisać. W momencie, kiedy masz ten kalendarz przed sobą, masz włączone wewnętrznie kalendarze, to widzisz, jakie masz przestrzenie czasowe.

Widzisz czy w tym miesiącu jeszcze jest przestrzeń na jakąś sesję, czy nie ma.

Widzisz czy dzisiaj będziesz mogła usiąść do obróbki, czy nie, bo na przykład masz wizytę u dentysty czy cokolwiek innego. Kalendarz elektroniczny jest naprawdę złotem i jest totalnie bezpłatny. Dzięki niemu wyrzucasz wszystkie rzeczy z głowy i jesteś w stanie w momencie spojrzeć i odpowiedzieć, chociażby nawet koleżance czy możemy iść w przyszłym tygodniu w sobotę razem na lody, czy nie możemy.

To jest game changer, żeby uwolnić swoją głowę od wiecznego przetwarzania.

Jeżeli jesteś team papier, to nic też nie stoi na przeszkodzie. Ja siadam zawsze do planowania najpierw w kalendarzu papierowym. Jak już sobie po planuję to te rzeczy, które mam już zaplanowane, wpisuję sobie w ten kalendarz Google i to jest dla mnie okej, bo mi się lepiej, łatwiej, przyjemniej myśli na papierze, ale potem i tak to idzie do tego kalendarza po to, że ja w każdym momencie mam do niego dostęp. Im więcej będziesz miała projektów do ogarnięcia, tym bardziej docenisz taki kalendarz, bo będziesz widziała czy nic ci się nie nakłada, ale im wcześniej, przy mniejszej ilości projektów nauczysz się z tego kalendarza korzystać, tym lepiej dla ciebie.

Wyrzuciłyśmy już z głowy wszystkie daty i zadania, które mamy do zrobienia, więc teraz przejdźmy do takiego programu, który pomoże ci zarządzać projektami.

Jeżeli już mnie dłużej słuchasz, to wiesz, że ja otwarcie mówię i tego uczę, że każda sesja to jest osobny projekt, który ma swoje etapy i tak naprawdę to ty jesteś menadżerką projektów w tym projekcie zwanym sesją. Jest taki wspaniały program, bardzo prosty, bezpłatny do kilku tablic – to jest program Trello. To jest bardzo intuicyjny i prosty program do zarządzania projektami. Sama z niego korzystam od kilku lat i mega mi się sprawdza. Możesz sobie w tym programie rozpisać dany projekt na poszczególne kroki. Czyli jak sesja ma swoje etapy – przygotowanie, sprawdzenie sprzętu, sesja próbna, sprawdzenie pleneru i tak dalej – to możesz sobie to wszystko rozpisać dla każdego klienta i możesz monitorować postępy w danej sesji.

Przyjmijmy, że mam w tym miesiącu sesję Asi i sesję Kasi.

Rozpisuję sobie w Trello sesję Kasi, robię kopię – czyli już oszczędzam czas – i mam sesję Asi. Przeprowadziłam z Kasią konsultację, wypisałam sobie wszystkie rzeczy, które są dla mnie istotne, czyli wiem, jaka garderoba, wiem kiedy się spotykamy, wiem o jakiej godzinie, wiem co jest dla klientki ważne, mam te kolejne etapy rozpisane. Przeprowadziłam konsultację – odhaczam, że zrobione. Zrobiłam sesję próbną – odhaczam, że zrobione. I tak z każdym kolejnym krokiem. Możesz mi powiedzieć, że przecież przy dwóch sesjach, to pamiętam, co zrobiłam. Fajnie, przy dwóch pamiętasz, ale życzę ci tego, żebyś tych sesji nie miała tylko dwóch w miesiącu, a dużo więcej. Przy dwudziestu ciężej będzie to sobie zapamiętywać.

A poza tym znowu wracamy do punktu wyjścia, czyli nie zaśmiecamy takimi rzeczami swojej głowy.

Wyrzucamy to z głowy. Dajemy to na papier, do komputera lub do tego programu Trello, który może cię wspierać w zarządzaniu tymi projektami. Masz tam kilka projektów – sesja Asi, sesja Kasi, sesja Małgosi, sesja Zosi i w każdym z nim zerkniesz sobie i widzisz, co już masz zrobione, a co jeszcze musisz zrobić w poszczególnych sesjach. Możesz sobie też tam monitorować czy masz wpłacony zadatek, czy masz wpłacone pieniądze za fakturę, czy masz przysłaną umowę. To wszystko masz w jednym miejscu i dzięki temu nie szukasz po mailach, co masz ogarnięte, a co nie, tylko masz to wszystko w jednym miejscu. Naprawdę Trello jest niesamowite.

Jest proste, intuicyjne i uwalnia kolejny kawałek w twoim mózgu.

Twój mózg nie musi przetwarzać, nie musisz się zastanawiać, nie będziesz się gubić między klientami. To jest mega pomocne i wspierające. Uważam, że grzechem byłoby nie skorzystać, skoro jest program bezpłatny. Jest też aplikacja na telefon, więc możesz korzystać i z jednego urządzenia, i z drugiego. Mogę ci serdecznie ją polecić. Sama korzystałam z niej i korzystam. Teraz przeszłam na kolejny program z racji tego, że mam więcej projektów i jest to związane z Akademią Magicznej Fotografii i tam teraz pracujemy sobie w Asanie. Jest to, powiedzmy krok dalej. Ale na te wszystkie sprawy fotograficzne Trello jest w stu procentach wystarczające, więc serdecznie ci je polecam.

Te dwa programy, które ci omówiłam, są mega intuicyjne i mega proste.

Być może je znałaś, być może o nich słyszałaś, ale uwierz mi, że jeżeli zaczniesz je świadomie stosować, jeżeli zaczniesz korzystać z potencjału, który dają, to po pierwsze zrobisz sobie przestrzeń w swojej głowie, po drugie zaoszczędzisz mnóstwo czasu, który straciłabyś na szukanie i przy tym wszystkim zaoszczędzisz dużo nerwów, bo jeżeli nie wiemy, gdzie coś jest, jeżeli coś zapomnimy, jeżeli czegoś nie jesteśmy pewne i szukamy, i tracimy na to czas, to się denerwujemy. Celowo nie mówię ci o pięćdziesięciu programach, bo ja uważam, że trzeba zacząć od jednego, wprowadzić go i jak już się oswoimy, i swobodnie się czujemy w jakimś programie czy jakiejś aplikacji, dopiero wtedy jest czas na wprowadzenie kolejnej. Nie chodzi o to, żeby nagle wprowadzić piętnaście aplikacji, biegać pomiędzy jedną a drugą i nie mieć czasu na pracę. Tu trzeba prosto i konkretnie. Trzeba korzystać z tego, co ma nas wspierać, a nie to, co ma nas odciągać.

Zacznij od porządków, bo porządek jest twoim przyjacielem.

Następnie wyrzucaj wszystko, co możesz z głowy do miejsc, w których jesteś w stanie sobie dane zadania i terminy uporządkować. Tutaj przychodzi z pomocą kalendarz Google i program Trello.

Tyle ode mnie na dzisiaj. Bardzo serdecznie dziękuje ci, że zostałaś ze mną do końca. Mam nadzieję, że ten odcinek był dla ciebie pomocy. Jeżeli tak, to koniecznie podziel się nim z innymi. Będę ci za to bardzo wdzięczna. W momencie, kiedy słuchasz tego odcinka, w sklepie Akademii Magicznej Fotografii trwa promocja urodzinowa. Serdecznie cię zapraszam do skorzystania z niej, bo możesz kupić w super cenie produkty elektroniczne. Zapraszam cię na www.akademiamagiczenejfotografii.com. Tam w zakładce sklep możesz zobaczyć, co dla ciebie przygotowałam.

Ściskam cię bardzo serdecznie i do usłyszenia w kolejnym odcinku.

 

JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI

✔  FACEBOOK: BASIOLANDIA.FB

✔  INSTAGRAM: BASIOLANDIA.IG

✔  STRONA WWW: BASIOLANDIA.STRONA

✔  YOUTUBE: BASIOLANDIA.YOUTUBE

ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEJ GRUPY NA FB: BASIOLANDIA.GRUPAFB.  Będziemy tam rozmawiać o tematach poruszanych w podcastach i nie tylko.

GDZIE MOŻESZ SŁUCHAĆ MOJEGO PODCASTU

🎤 na moim kanale YouTube: BASIOLANDIA.YOUTUBE

🎤 katalog w iTunes: BASIOLANDIA.ITUNES

🎤 spotify: BASIOLANDIA.SPOTIFY

🎤 wyszukanie frazy „WIECEJ NIŻ FOTOGRAFIA” w Twojej aplikacji do podcastów na smartfonie

Basiolandia 🌸

0 responses on "Odcinek 106. PROGRAMY I NARZĘDZIA pomocne w budowaniu TWOJEGO FOTOBIZNESU."

Leave a Message

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top