Odcinek 49. Pomysły na TRAFIONE PREZENTY dla FOTOGRAFA.

Witam Cię w 49 odcinku podcastu WIĘCEJ NIŻ FOTOGRAFIA.

.

Lubisz dostawać prezenty ???

Ja bardzo lubię, ale pod jednym warunkiem, że są trafione.

Takie, które czuję, że są dla mnie, a nie kupione przy okazji w panice na ostatni moment.

Dla mnie prezent w formie fizycznej jest tylko dodatkiem do tego, bo dla mnie zrobiła, bo liczy się cały proces.

Co mam na myśli, mówiąc proces? Cała ta otoczka, poznawanie potrzeb, wybieranie prezentu specjalnie dla mnie takiego,

który będzie odpowiadał moim obecnym potrzebą. W dzisiejszym odcinku podaje pomysły na konkretne, praktyczne prezenty dla fotografa,

osoby interesującej się fotografią, które możesz kupić w różnych przedziałach cenowych.

Listen to „049. Pomysy na trafione prezenty dla fotografa” on Spreaker.

O CZYM POSŁUCHASZ W TYM ODCINKU:

  • co to jest trafiony prezent,
  • dlaczego nie warto marnować pieniędzy na swetry,
  • jaki prezent kupić fotografowi do 100 złotych,
  • jak wybrać prezent dla fotografia,
  • gdzie szukać prezentów dla fotografia,
  • czym się kierować przy wyborze prezentu dla fotografa,
  • co sprawi największą radość fotografowi,
  • jak się dowiedzieć tego, czego potrzebuje nasz bliski fotograf, 

 

Mam nadzieję, że ten odcinek pomoże Ci lub osobie Tobie bliskiej w wyborze TRAFIONEGO PREZENTU na te święta i na każdą inną okazję.

Dla ułatwienia wszytskie pomysły, które omówiłam w tym odcinku zebrałam w jedynm miejscu – PREZENTOWNIKU DLA FOTOGTRAFKI, który możesz pobrać >>>TUTAJ<<<

 

A jeśli chcesz się nauczyć FOTOGRAFII pod moimi skrzydłami w AKADEMII MAGICZNEJ FOTOGRAFII
to ZAPISZ się na LISTĘ ZAINTERESOWANYCH w linku poniżej .

👉ZAPISZ SIĘ TUTAJ 👈

 

 

 

A może masz jeszcze jakieś inne pomysły na TRAFIONE PREZENTY DLA FOTOGRAFA, napisz koniecznie w komentarzu😊

👉Zostańmy w kontakcie:
IG: https://www.instagram.com/basiolandia.photography/
FB: https://www.facebook.com/Basiolandia.Basia.Strzelec
YOUTUBE: Basiolandia Photography

 

TRANSKRYPCJA ODCINKA:

Dzień dobry, witam cię w kolejnym odcinku mojego podcastu.

To oczywiście ja, Basiolandia. U mnie zima już na całego, ba!, nawet sezon pod nazwą „Złota łopata” już się rozpoczął, także ja, uskuteczniam już snow-fitness 🙂 Jeśli ktoś nie zrozumiał, to śmigam z łopatą i odśnieżam. Jeszcze mogę wyjść z domu, ale zdarzało się, że czasem musiałam wykopać sobie tunel. Przez to trochę cierpi mój kręgosłup i moje ręce. Witaj zimo! Hej ho!

Mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze w tych dziwnych czasach, w których musimy dbać i swoje zdrowie i samopoczucie. Myślę, że dobry humor i radość z malutkich rzeczy jest nam bardzo potrzebna.

Ponieważ mamy już grudzień, miesiąc świąteczny, niektórzy już od samego początku mają ubrane choinki i udekorowane domy. Mój jedyny sąsiad, postanowił, że w tym roku, przystroi dom w stylu amerykańskim. Zawiesił mnóstwo kolorowych i migających światełek, a wczoraj zagościł u niego św. Mikołaj z wielkimi saniami, co sprawiło, że poczułam się jak w jakiejś amerykańskiej komedii świątecznej.

Nieodłączną częścią świąt, są też prezenty. Nie mówię, że prezenty są w tym czasie najważniejsze i nie mówię, że trzeba kupić prezenty każdemu, bo to są święta. Nie o to mi chodzi.

W tym odcinku chcę ci dać kilka pomysłów i konkretnych wskazówek na TRAFIONE prezenty dla fotografa lub fotografki. Moje pomysły są uniwersalne i nadają się dla każdego.

Chciałam nagrać ten odcinek, ponieważ bardzo często obdarowujemy się prezentami, które są niejako wymuszone. Nie mamy nic dla kogoś, więc w panice biegniemy do sklepu pod domem, bo nie wypada przyjść z pustymi rękoma. Wychodzimy z założenia, że lepiej cokolwiek niż nic. Ja uważam inaczej, że lepiej nie dostać nietrafionego prezentu, niż go dostać. W najlepszym razie taki podarunek wyląduje na dnie głębokiej szafy, albo go wyrzucimy. Po pierwsze jest to strata czasu, a po drugie strata pieniędzy. Najgorzej jest, gdy dostajemy coś od kogoś np. jakiś sweter, który kompletnie nie pasuje do nas i naszego stylu. Jedyne, na co mamy ochotę, gdy na niego patrzymy, to go schować, wyrzucić albo komuś oddać. Jeśli dostaniemy coś takiego od bliskiej osoby, to trochę nie wypada nam kręcić nosem, choć moja Babcia, lubi mówić, że jedyna sytuacja, w której się nie wypada to przez okno ;). Wszyscy jednak jesteśmy tak wychowywani, że jak już coś dostaliśmy, to powinniśmy się cieszyć. Więc gdy spotykamy się z osobą, która nam to dała, to ubieramy sweter na siebie i omijamy lustro (żeby na siebie nie spojrzeć), tylko po to, żeby komuś było miło.

Ten odcinek, jest po to, żeby uniknąć takich sytuacji w kontaktach z fotografami. Zrobiłam więc dużą przysługę osobom związanym z fotografią, i nagrałam podcast, który naprawdę może podsunąć fajne pomysły, komuś, kto chce was obdarować.

Wymyśliłam takie rzeczy, które na pewno będą przydatne fotografom i będą lepsze niż sweter lub kolejna książka o fotografiach. Bo z książkami też jest tak, że jeśli zajmujesz się fotografią rodzinną, to pewnie nie chcesz albumu ze zdjęciami przyrodniczymi. Oczywiście obrazki będą ładne, ale to cię nie rozwinie i nie pchnie nawet półkroku do przodu. Możesz podesłać link do tego odcinka wszystkim, którzy będą chcieli cię czymś obdarować.

Moim celem jest pokazanie wszystkim, co to jest trafiony prezent na każdą okazję, nie tylko świąteczną.

Moim zdaniem to jest taki podarunek, który jest przemyślany, jest specjalnie dla osoby, którą chcemy obdarować, może jej pomóc w czymś i będzie jakimś wsparciem. Jeśli odnosimy się do fotografii, to może być coś w sensie sprzętowym. Pod warunkiem, że mamy pewność, że ta osoba tego chce lub potrzebuje i będzie wiedziała jak z tego skorzystać.

Jak upolować taki trafiony prezent?

Jeśli masz dobry kontakt z osobą, którą chcesz obdarować to po prostu zapytaj. To nic nie kosztuje, a może dać ci to jakieś wskazówki albo nakierować cię na coś. My z Michasiem, mamy tak, że dużo ze sobą rozmawiamy, więc sytuacja jest klarowna. Ja co prawda, bardzo głośno mówię o tym co bym chciała, czego mi brakuje, a Michaś też głośno mówi czego on potrzebuje, i u nas to się sprawdza. Jeśli jedna ze stron planuje jakiś większy zakup np. sprzętu fotograficznego, czegoś na lata np. nowy obiektyw albo monitor, to jest to kosztowna sprawa.

Czasem lepiej po prostu zapytać i stać się współinwestorem danej rzeczy, albo kupić coś na co nas stać w danym momencie.

Chcę zaznaczyć, że wartość prezentu nie jest najistotniejsza. Sensem kupowania prezentu jest to co mówiłam już wcześniej czyli poświęcenie czasu, pomysł, i to, że ta osoba czuje, że jest specjalnie dla niej. A jeśli osoba, która ma coś dostać, jest pasjonatem fotografii, to uwierz mi, że gdy dostanie coś z jej świata i pozwoli pójść krok do przodu, to będzie ci niesamowicie wdzięczna bo poczuje wsparcie. Także nie kwota, tylko sama idea i to, że zrobiłeś/łaś coś dla tej osoby, właśnie w tym kierunku. Uff, po tym mega długim wstępie, tradycyjnie, zaparz sobie filiżankę dobrej herbaty i zapraszam cię do słuchania.

Poukładałam sobie ten odcinek w taki sposób, że zacznę od rzeczy materialnych, uszeregowanych w kategoriach cenowych, do i ponad jakiejś kwoty.

Zaznaczam, że to nie jest odcinek sponsorowany i nie będę podawać konkretnych marek, modeli lub sklepów. Ja podpowiem tylko pomysł, a ty poszukaj i znajdź taką rzecz, na którą cię stać. Jeśli dysponujesz jakąś kwotą pieniędzy i planujesz zakup jakiejś rzeczy z listy, to lepiej wybierz coś dobrego z niższego przedziału cenowego, niż gorszą rzecz, z droższych. Kup raczej coś dobrej jakości, niż coś bardziej ekskluzywnego, ale jakąś podróbkę lub rzecz drugiej kategorii.

Kolejność wymienianych przeze mnie prezentów, będzie losowa. Zacznę od „przyjemnego” przedziału cenowego, który wg. mnie każdy może zainwestować w świąteczny prezent – do 100 zł.

Pierwsza rzecz to karta pamięci. Nie brzmi może „sexy”, ale z pewnością przyda się każdemu fotografowi. Kart nigdy nie jest za dużo, zawsze ich brakuje, a poza tym często się psują i trzeba je wymieniać. Po pierwsze kup szybką kartę, a po drugie, lepiej kup dwie karty po 16 GB niż jedną 64 GB. Dlatego, że jak będziesz miała więcej małych kart, to trzeba będzie je częściej zmieniać, ale zawsze jakaś część zdjęć będzie bezpieczna. Trochę szkoda, gdyby okazało się, że wszystkie zdjęcia z wakacji lub ważnej sesji, były na jednej „dużej” karcie, która odmówiła posłuszeństwa.

Druga rzecz. Filtr ochronny na obiektyw, czyli coś, o czym wielu fotografów nie pamięta, a co chroni nasz obiektyw. W kwocie do 100 zł można kupić dobrej jakości filtr, który podczas naszej pracy ochroni obiektyw przed zarysowaniami. Przeliczenie cenowe jest tu bardzo korzystne. Kup zwykły filtr ochronny UV. Jedyną informacją, która jest potrzebna to średnica obiektywu, na który chcesz zakupić filtr. Znajdziesz ją wypisaną na obiektywie.

Następnym nisko-kosztowym pomysłem jest tzw. tulipan. Nie chodzi o kwiat, tylko o nakręcaną ochronę na obiektyw. Jeśli nie wiesz, co to jest, to zapraszam cię do wujka Google. Wpisz hasło tulipan na obiektyw i od razu wyskoczy ci mnóstwo obrazków. Dlaczego jest to ważne? Po pierwsze, ma to wpływ, na wpadnie światła do obiektywu, a po drugie, przy upadku aparatu, czołowo na obiektyw, rozwalimy tylko osłonę. To spowoduje kolejną oszczędność. Tulipan to wydatek kilkunastu złotych, a zabezpieczy obiektyw fotografa, którego chcesz obdarować.

Czwartym prezentem jest blenda. To taki „cosik” do odbijania i osłaniania się od światła, a może też służyć do jego pochłaniania. Polecam zakupić blendę 5 w 1, czyli we wszystkie możliwe opcje, które blenda może spełniać. Myślę, że taka multifunkcyjność jest optymalnym rozwiązaniem. Najlepiej podpytać o to w sklepie fotograficznym.

Kolejnym podarunkiem na mojej liście jest organizer do kart pamięci. To przyda się szczególnie dla organizacji naszej pracy. Zazwyczaj karty trzymamy w jakichś pudełeczkach, które lubią ginąć. Sama się zastanawiam, gdzie są moje. Organizer pomoże nam ułożyć karty, a sam w sobie jest wodoodporny (są też modele pancerne), co przyda się podczas sesji w kapryśnej pogodzie lub gdy torba wpadnie nam do wody. Jest to coś bardzo przydatnego i sama mam zamiar sobie taki zamówić.

Szóstym prezentem jest czytnik do kart pamięci. To będzie bardzo przydatny gadżet. Do 100 zł możemy już kupić czytnik naprawdę dobrej jakości. Jeśli kupujemy prezent dla kogoś, to dowiedzmy się, z jakich kart korzysta. Czytniki są różne, często obsługują kilka formatów kart, ale spytajmy się, żeby ten nasz fotograf, mógł z niego skorzystać.

Ostatni w kategorii do 100 zł jest prezent, który przyda się szczególnie fotografom dziecięcym. Myślę tu o śmiesznej nakładce na obiektyw. Często jest to wykonane przez rękodzielników i jest w kształcie przyciągającym uwagę dziecka. Są to różne zwierzątka, bohaterowie z bajek itd. Takie nakładki łatwo znajdziesz w internecie, a to bardzo pomoże fotografowi, skupić uwagę dziecka i zrobić piękne zdjęcie „dla babci”.

Teraz przejdziemy do dwóch rzeczy, które w dobrej jakości, możemy znaleźć w granicach 300 -400 zł.

Dysk zewnętrzny – miejsce, na którym fotograf będzie trzymał swoje pliki. Tu także warto się dowiedzieć, jak osoba obdarowywana przetrzymuje zdjęcia. Jeśli przechowuje je w chmurze, to dysk będzie zbędny. Analogicznie jak z kartami pamięci, preferuję mieć więcej mniejszych dysków niż mniej o większej pojemności. Powód też jest taki sam, lepiej zrobić dwa backupy mniejszych dysków i niż stracić wszystkie dane z jednego ogromnego dysku.

Druga rzecz to torba albo plecak fotograficzny. W zależności od preferencji fotografa. Stosunkowo łatwo jest wybrać, wiedząc, czego dana osoba używa, czy to, co ma, nie jest już wysłużone. A może usłyszałaś, że czymś się zachwyca, mówiąc „o jejku, jaki świetny plecak!”. Słuchaj, bo podpowiedzi są wszędzie.

Przechodzimy do półki dużo wyższej, gdzie górnej granicy nie ma, budżet jest nieograniczony.

Wspomniałam wcześniej, że jeśli wiesz, że fotograf, którego chcesz obdarować, planuje większą inwestycję np. szelki (ponad 500 zł), tablet graficzny (do 1000 zł), obiektyw (z wysokiej półki), aparat (body) lub monitor graficzny, to możesz wprost powiedzieć, że chcesz się do tego dołożyć. Uważam, że jest to ok, bo gdy ktoś odkłada na coś – tak jak np. ja, na body czy obiektyw – a brakuje mu 500 zł i nagle jest ktoś, kto mówi, że zamiast kupować jakieś wymuszony prezent, dołoży się do upragnionej i wyczekanej rzeczy, żebyś mogła już to mieć, to nie ma lepszego prezentu. Gdy czekasz na coś wymarzonego i wyczekanego, a ktoś ci troszeczkę skróci tę drogę, to jest to miód na twoje serce. Mnie samej to się przytrafiło i jest to najlepsze, co może nas spotkać. To wspaniałe uczucie gdy sami sobie na coś zaoszczędziliśmy, a ktoś nam dołożył cegiełkę i możemy mieć to na już.

To są rzeczy, które proponuję jako pewniaki. Jestem przekonana, że te prezenty będą trafione, sprawdzą się i fotograf nie będzie miał ochoty o tych rzeczach zapomnieć. Na pewno z nich skorzysta i dzięki temu będzie się rozwijać.

Każda z tych rzeczy, które wymieniłam, jest materialna. Są to narzędzia, maszyny i gadżety, więc żadna nie będzie funkcjonowała, jeśli fotograf nie będzie miał umiejętności.

I właśnie teraz chcę ci opowiedzieć o mądrej inwestycji w edukację. Tak, uważam, że jeśli fotograf jest początkujący albo tego potrzebuje, to lepiej tak spożytkować pieniądze niż kupować drogi sprzęt, z którego nie zrobi użytku.

Pierwszym pomysłem, podstawowym, jest kurs robienia zdjęć. Jest cała paleta kursów do wyboru. Wielu fotografów prowadzi własne warsztaty w swoim stylu. Można przebierać w ofertach i tematyce np. dotyczące obróbki, podstaw robienia zdjęć itd. Jak się w tym odnaleźć? Podejdź do tego od innej strony! Postaraj się zaobserwować, co jest inspiracją Twojego fotografa, kogo podgląda i kogo często słucha. To będzie podpowiedź, kim się inspiruje. Najprościej będzie wykupić u tego fotografa jakiś voucher na szkolenie, żeby dana osoba mogła zadecydować, czego najbardziej potrzebuje.

Jeżeli jest jakiś konkretny kurs, i jeśli wiesz, że ta osoba przeglądała reklamy Basiolandii o kursie FOTOGRAFIA DZIECIĘCA Z ODROBINĄ MAGII i przy każdej okazji mówiła, że to byłby kurs dla niej, to nie ma za bardzo dyskusji, bo informacja jest prosta i klarowna. Wtedy kontaktujesz się ze mną i dogrywamy szczegóły, co w dobie wszechobecnego internetu nie będzie żadnym problemem.

Inną sprawą są warsztaty fotograficzne, czyli bezpośrednie spotkanie z osobą, od której fotograf chciałby się uczyć. Tu plan działania jest identyczny. Dowiadujesz się, na jakich warsztatach danej osobie zależy, kontaktujesz się z fotografem i wykupujesz  usługę. Sama miałam takie sytuacje, gdzie mój Michaś, wiedział, kogo obserwuję i potem dostawałam szkolenie z tym fotografem. Przyznam, że było to bardzo fajne, że sam to wyczaił i przygotował. Kurs, szkolenie czy warsztaty, to super prezenty, które będą miały wpływ na rozwój.

Dobrą opcją dla początkującego fotografa, takiego szukającego swojej drogi, miotającego się w swoich wyborach, jest wykupienie konsultacji u fotografa, który tę osobę inspiruje.

Ja też przeprowadzam takie konsultacje. Z mojego doświadczenia wynika, że takie osoby są na początku bardzo skołowane. Często ma to związek, z tym że wyszukały one różne informacje w internecie, że warto robić to albo tamto i potrzebują rozmowy z doświadczoną osobą, która podpowie i pomoże wyznaczyć kierunek. To naprawdę bardzo pomaga. Konsultacje mogą być dla takiej osoby, dużym krokiem do przodu. Takim wartościowym drogowskazem.

Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś o warsztatach, konsultacjach i kursach, które prowadzę, wejdź na www.akademiamagicznejfotografii.com.

Tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje i jeśli będziesz chciała sprezentować coś takiego bliskiej osobie, to napisz do mnie. Ale pamiętaj, że musisz wybrać fotografa, który jest inspiracją dla tego konkretnego fotografa, którego chcesz obdarować. Dopasuj to do danej osoby, co ona chce rozwijać, zmienić lub dopracować.

To wszystko, co przygotowałam na dziś. Mam nadzieję, że odcinek okaże się pomocny i w tym roku, prezenty będą tylko trafione.

Pamiętaj, że nie ważna jest cena i wartość, najważniejsze, aby prezent był szczególny dla danej osoby. To się naprawdę czuje, czy ktoś się postarał, czy zrobił to dla nas, bo chce nas wspierać i myśli o nas. Prezent jako rzecz fizyczna jest tylko dodatkiem. Cała reszta dzieje się w sercu.

Ściskam cię mocno i życzę ci dobrego tygodnia pełnego niesamowitych, pozytywnych przeżyć.

P.S. Zrobisz mi super prezent, jeśli podzielisz się moim podcastem z innymi.

Ściskam cię serdecznie, do usłyszenia!

JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI

 

✔  FACEBOOK: BASIOLANDIA.FB

✔  INSTAGRAM: BASIOLANDIA.IG

✔  STRONA WWW: BASIOLANDIA.STRONA

✔  YOUTUBE: BASIOLANDIA.YOUTUBE

ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEJ GRUPY NA FB: BASIOLANDIA.GRUPAFB.  Będziemy tam rozmawiać o tematach poruszanych w podcastach i nie tylko.

 

GDZIE MOŻESZ SŁUCHAĆ MOJEGO PODCASTU

🎤 na moim kanale YouTube :BASIOLANDIA.YOUTUBE

🎤 katalog w iTunes: BASIOLANDIA.ITUNES

🎤 spotify: BASIOLANDIA.SPOTIFY

🎤 wyszukanie frazy „WIECEJ NIŻ FOTOGRAFIA” w Twojej aplikacji do podcastów na smartfonie

 

Ściskam i życzę cudownego tygodnia 😊

Basiolandia 😊

 

0 responses on "Odcinek 49. Pomysły na TRAFIONE PREZENTY dla FOTOGRAFA."

Leave a Message

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top