Odcinek 72. Czy słowo jest tak samo ważne jak obraz w pracy Fotografki? Rozmowa z Karoliną Bartoszek-Dourado.

Witam Cię w 72 odcinku podcastu WIĘCEJ NIŻ FOTOGRAFIA.

Miałam ogromną przyjemność rozmawiać z wyjątkową Gościnią Karoliną Bartoszek-Dourado, na temat, który z pozoru może wydawać się nie tak oczywisty w pracy Fotografki. CZY SŁOWO JEST TAK SAMO WAŻNE, JAK OBRAZ w nasze pracy? 

Nasza branża fotograficzna jest bardzo wizualna. Zapisujemy wspomnienia w postaci fotografii. Jednak czy tylko obraz jest ważny w naszej pracy? Zapraszam Cię do wysłuchania tej inspirującej rozmowy z Karoliną, w której wspólnie zastanowimy się nad tym, czy my jako Fotografki powinnyśmy pozostać tylko przy obrazie, a może warto połączyć obraz i słowo w naszej pracy?

Karolina jest Biznesową Skrzydłową, która pomaga zrobić fantastyczne pierwsze wrażenie, rozkochuje klientów w produktach i usługach, a na koniec pomaga stworzyć stały związek.

Listen to „072. Czy słowo jest tak samo ważne jak obraz w pracy Fotografki? Rozmowa z Karoliną Bartoszek-Dourado.” on Spreaker.

 

O CZYM POSŁUCHASZ W TYM ODCINKU:

  • czy obraz wystarczy w naszej pracy Fotografki, by rozkochać naszych Klientów,
  • co powinno być napisane obok naszych zdjęć,
  • co jest najważniejsze w komunikacji z Klientem,
  • dlaczego powinnaś być przede wszystkim autentyczna,
  • dlaczego Twoja oferta powinna być klarowna,
  • dlaczego ważna jest spójność w naszej komunikacji z Klientem,
  • ile kanałów prowadzić w SM i od czego zacząć,
  • dlaczego Fotografce tekst też się przyda.

 

 

KONIECZNIE ODWIEDŹ KAROLINĘ NA www.biznesowaskrzydlowa.pl (tam możesz zapisać się na jej fantastyczny newsletter „Biznesy i Romanse”) lub zostaw  jej💛 serducho na Instagramie! Zachęcam Cię do posłuchania jej Podcastu „Brandka”.

Karolina dziękuję Ci z serca za tę inspirującą rozmowę i podzielenie się Twoją wiedzą.

 

Ściskam bardzo mocno, do usłyszenia za tydzień!

Basiolandia 🌸

 

JEŚLI CHCESZ MNIE ODWIEDZIĆ TO ZAPRASZAM CIĘ DO MOICH MIEJSC W SIECI

✔  FACEBOOK: BASIOLANDIA.FB

✔  INSTAGRAM: BASIOLANDIA.IG

✔  STRONA WWW: BASIOLANDIA.STRONA

✔  YOUTUBE: BASIOLANDIA.YOUTUBE

ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEJ GRUPY NA FB: BASIOLANDIA.GRUPAFB.  Będziemy tam rozmawiać o tematach poruszanych w podcastach i nie tylko.

 

GDZIE MOŻESZ SŁUCHAĆ MOJEGO PODCASTU

🎤 na moim kanale YouTube :BASIOLANDIA.YOUTUBE

🎤 katalog w iTunes: BASIOLANDIA.ITUNES

🎤 spotify: BASIOLANDIA.SPOTIFY

🎤 wyszukanie frazy „WIECEJ NIŻ FOTOGRAFIA” w Twojej aplikacji do podcastów na smartfonie

 

A jeśli chcesz się nauczyć FOTOGRAFII pod moimi skrzydłami w AKADEMII MAGICZNEJ FOTOGRAFII
to ZAPISZ się na LISTĘ ZAINTERESOWANYCH w linku poniżej .

👉ZAPISZ SIĘ TUTAJ 👈

 

 

 

 

TRANSKRYPCJA ODCINKA:

Witam cię bardzo serdecznie w kolejnym odcinku podcastu Więcej Niż Fotografia. Z tej strony Basiolandia.

Na sam początek mam do Ciebie pytanie. Czy słowo jest tak samo ważne jak obraz w pracy fotografki? Czy zastanawiałaś się nad tym, czy słowo ma znacznie, w naszej bardzo wizualnej branży? Mam nadzieję, że tak. A jeżeli nie, to proponuję ci, wspólnie się nad tym zastanowić. Nie będę tego robiła sama, bo dziś mam specjalną gościnię Karolinę Bartoszek – Dourado, czyli Biznesową Skrzydłową. Karolina pomaga zrobić fantastyczne pierwsze wrażenie, rozkochuje klientów w produktach i usługach, a na koniec pomaga stworzyć stały związek. Któż jak nie ona będzie wiedziała, czy tylko obraz, a może obraz i słowo, albo tylko słowo? Jeśli jesteś zainteresowana, to weź filiżankę z ulubioną herbatą i zapraszam cię do słuchania.

 

Basia: Witam cię Karolino!

 

Karolina: Cześć Basiu.

 

Basia: Na wstępie proszę, powiedz nam kim jest Biznesowa skrzydłowa, bo ja nie do końca potrafię to wytłumaczyć, a ty wiesz to najlepiej.

 

Karolina: Na początku wyjaśnię, że nie ma to nic wspólnego z pozycją na boisku i sportem. Chodzi o taką postać skrzydłowego, który w amerykańskich serialach, pomagał kolegom podrywać dziewczyny w barze. To taka osoba, która sprawiała, że wybranka bohatera, widziała go w lepszym świetle. Skrzydłowy mówił o nim dobre rzeczy i opowiadał ciekawe historie. W którymś momencie mojej kariery zauważyłam, że dużo fajnych marek, ma spory problem z mówieniem o sobie dobrze, o tym co robią. Pomyślałam, że przydałaby się im taka osoba, która pomogłaby dobrze się zaprezentować, aby podbić serca klientów. Wymyśliłam, że moje wszystkie kreatywne talenty, mogę wykorzystać do tego, aby być taką osobą. Ponieważ jestem romantyczką, oprócz rozkochiwania w produktach i usługach, staram się, żeby związki z klientami, trwały długo i szczęśliwie, a także, aby nie pojawiała się w nich rutyna, która jednak czasem lubi się wkraść.

 

Basia: Super, teraz już dokładnie wiem co kryje się za pojęciem biznesowej skrzydłowej. W sumie każda marka powinna mieć kogoś takiego, żeby ktoś o niej dobrze mówił, skoro sama nie potrafi. Faktycznie, wiele marek, także w moim światku fotografek, nie do końca wie jak opowiadać o sobie, więc to jest rewelacyjny pomysł, którego ci gratuluję.

 

Karolina: Bardzo dziękuję. W moim rozkochiwaniu nie chodzi tylko same słowa, ale generalnie o całą relację i to, co jest później. Skrzydłowość to tylko początek, część mówienia o marce. Reszta dzieje się później innymi drogami. Rzeczywiście zauważyłam, że jest problem nawet z przedstawianiem się. Ja nie jestem wyjątkiem i też tak mam, szczególnie jak mam się gdzieś zaprezentować i powiedzieć o wszystkim, co chcę przekazać. Nikt nie jest od tego wolny, ale można się uczyć i to praktykować. Im częściej będziemy o sobie mówić, tym lepiej będzie nam szło. Fajnie jest, jak marki mają kogoś, kto patrzy na ich biznes z boku i potrafi skierować we właściwe ramiona. Czasem mam wrażenie, że nie celujemy w tego, kogo trzeba.

 

Basia: Zdecydowanie tak. Myślę, że w fotograficznym świecie bardzo to widać i jest to powszechny problem. Karolino, jak powiedziałam w zapowiedzi tego odcinka, chciałabym z tobą porozmawiać, czy według ciebie jako specjalistki, która ma szerszy pogląd i patrzy na marki z zewnątrz, to są czasy, gdy obraz nie jest już wystarczający i trzeba coś dołożyć, żeby klientów rozkochać? Jest to bardzo interesujący temat dla moich słuchaczek fotografek, lub przyszłych fotografek. W naszej branży rządzi obraz, bo naszym towarem są zdjęcia, ale uważam, że nawet bardzo ładne zdjęcia, to nie jest coś wystarczającego. Jak to jest według ciebie?

 

Karolina: Myślę, że tak, jak najbardziej. Obraz w branży fotograficznej będzie odgrywał ogromną rolę, bo to ktoś chce mieć ładne zdjęcie, ale fotografek jest całe mnóstwo. Coraz więcej ludzi chce iść w tym kierunku, więc coraz trudniej będzie się wyróżnić. Nam jako marce powinno zależeć, aby ułatwić klientom wybór naszych usług. Jeżeli nie możemy zrobić tego wyłącznie zdjęciami, to możemy np. wyróżnić się sposobem obsługi klienta. Oczywiście zawsze obok obrazu będzie tekst, bo zanim dojdzie do tego, gdy ktoś zobaczy, jak dbamy o klienta, to może podjąć decyzję na etapie tego, co jest napisane obok zdjęcia, albo jak mówimy o swojej pracy, bądź opisu procesu kreatywnego na stronie. To też zależy od tego, jakie zdjęcia robimy. Jeśli chcę zrobić sobie zdjęcia do paszportu, to nie będę czytać, jaką filozofię pracy ma fotograf. Najważniejsza będzie wygoda, szybkość, czy są kolejki i ewentualnie retusz np. pryszcza. W tej sytuacji tekst nie będzie się tak bardzo liczył. Nie będę też porównywać swoich zdjęć paszportowych do innych, bo wszystkie zdjęcia paszportowe są paskudne.

 

Basia: Hihihi, takie z serii poszukiwana/poszukiwany.

 

Karolina: Hihihi, dokładnie. Zawsze się zastanawiam jak nas puszczają na lotniskach.

 

Basia: Pewnie się domyślają.

 

Karolina: Mam przyjaciół, którzy są fotografami rodzinnymi i jak słucham o ich pracy i o tym, że mają spędzić z rodziną cały dzień, albo zamieszkać razem na kilka dni, to ważne, żeby się z nimi spotkać, ale wcześniej, żeby poczuć, że się dogadamy. Można to również zrobić przez tekst, że opowiedzą o sobie i skąd mają pomysł na taki rodzaj fotografii. Muszę zachwycić się zdjęciami, a potem pierwsze lody przełamać poprzez tekst, który towarzyszy tym obrazom.

 

Basia: Dokładnie. Ja myślę, że przy fotografii rodzinnej, to jest arcyważne i mówię z własnego doświadczenia. Czym innym jest zdjęcie paszportowe, a co innego, gdy musimy pokazać emocje tej rodziny. Nie jak na akademii szkolnej, tylko żeby było coś więcej. Do tego potrzebna jest chemia.

 

Karolina: Nawet ślubne zdjęcia. Dla wielu to najważniejszy dzień w życiu. Jako klient nie mogę opierać się tylko na tym, że ktoś zrobi ładne zdjęcia. Muszę wiedzieć dużo innych rzeczy, zanim podejmę decyzję.

 

Basia: Powiedz mi, co wg ciebie jest najważniejsze w komunikacji z klientami?

 

Karolina: To nie będzie jedna rzecz. Jako pierwsze przychodzi mi do głowy bycie sobą i autentyczność, w mojej branży odmieniana przez wszystkie przypadki. Ktoś wchodzi do naszego życia i ma zrobić coś dla nas, co będzie pamiątką przez wiele lat. Ważne jest, aby w tekstach było widać, jakimi jesteśmy ludźmi. Oczywiście to nie będzie opis w 100%, ale można przemycić, czy mamy poczucie humoru, czy super serio traktujemy naszą pracę, czy łatwo nawiązujemy kontakt itd. W tekście widać rzeczy, na które zwracamy uwagę np. czy wiemy, że z dziećmi rożnie bywa, bo same mamy dzieci i wiemy, że często nie są skłonne do pozowania. Na zdjęciach tego nie dostrzeżemy. Ludzie kupują od ludzi, więc to po tekście będzie widać, że nadajemy na tych samych falach. Autentyczność to pierwszy czynnik, o którym warto pamiętać.

Po drugie, ponieważ fotografia jest usługą to powiedziałabym, że ważna jest klarowność. Klient musi wiedzieć, co wchodzi w skład usługi, na co może liczyć i za ile. Choć w przypadku fotografek cenniki zawsze są podawane, przynajmniej widełkowo.

 

Basia: Jasne, to jest bardzo ważne.

 

Karolina: Czyli np. że jest 10 odbitek w zestawie, plus dopłata za jakieś dodatkowe rzeczy typu wynajęcie studia. Wszystko musi być jasne, żeby klient nie musiał się zastanawiać. Chyba że, naszym targetem jest grupa marzycielska i ważniejsze zamiast informacji o cenie, jest słowo, że będziemy się przenosić w magiczne światy. Chodzi o klarowność dopasowaną do grupy docelowej. W przypadku fotografii wydaje mi się, że kluczowe jest, aby modele, czuli się dobrze i bezpiecznie z fotografem. Zauważyłam, nie tylko po sobie, że ludzie mają spory problem z pozowaniem. Wątpliwości są różne, czy dobrze wyjdę, czy dobrze się ubiorę, jak mam się przygotować. Jest takie poczucie, że zrobienie sobie sesji, to coś ekstra i trzeba się do tego przygotować, wypastować buty itp. Dobrze zawrzeć w komunikacji takie elementy, które sprawią, że odbiorca od razu poczuje się bezpiecznie i będzie zaopiekowany, trochę wyręczony. Ostatnio pisałam tekst na stronę fotografki, która robi zdjęcia wizerunkowe – biznesowe i zawarła w opisie, że w ramach usługi, wysyła przewodnik ze wskazówkami jak się ubrać, jaki mieć makijaż itd. Dla mnie jako odbiorcy to jest super. Można też zapewnić, że dobrze ustawiasz do zdjęcia i tym samym zdjąć obawy z klienta, że wyjdzie niekorzystnie.

 

Basia: Czyli tak naprawdę chodzi o to, na co ja także kładę nacisk. Komunikacja z klientem przed sesją, nawet tym potencjalnym, musi być mega klarowna i powinna się znaleźć na naszej stronie internetowej. Najczęściej o to, w co się ubrać martwią się kobiety. Głównie podczas sesji ciążowej, bo w 8-9 miesiącu ciąży, mieszczą się tylko w jeansy i luźną bluzę. Informacja, że ja zapewniam suknię, powoduje zejście ciśnienia. Największy problem odpada, a reszta jest z górki. Super, że o tym mówisz. Ja myślę o tym dopiero podczas komunikacji z klientem, a Ty słusznie zauważyłaś, że można to zrobić, krok przed kiedy jest to zastanawianie.

 

Karolina: Powiedziałaś, że takie teksty powinny się znaleźć na stronie internetowej. To oczywiste, ale także w treściach, przy zdjęciach np. z backstage-u na Instagramie. Możemy wtedy pokazać, co robimy, albo czego nie np. pokazać zdjęcie z sesji ciążowej w pięknej sukni i napisać, że ktoś też może z niej skorzystać, bo suknia jest w cenie, nie trzeba szukać i się martwić. Odbiorca wtedy myśli „Kurczę, naprawdę? Myślałam, że będę musiała sama sobie ją załatwić. Idę na stronę”. A tam widzi, że jest jeszcze więcej ułatwień i przekonuje się, że sesja będzie łatwiejsza niż myślała.

 

Basia: Tak, to cenna rzecz, bo niewiele kobiet wie, że fotografowie mają takie suknie i pożyczają je na sesje. Można to ładnie przemycić np. na story. A jeśli chodzi o różne kanały, miejsca komunikacji (Instagram, strona, Facebook itp.), czy komunikacja powinna się czymś różnić, czy być raczej spójna i wszędzie taka sama?

 

Karolina: To zależy jak zdefiniujemy różność i spójność. Na pewno powinna być spójna, bo dotyczy jednej marki. Nie możemy na jednym kanale pokazywać, że jesteśmy śmieszkami, a w drugim sprawiać wrażenie, że robimy fotografię pogrzebową. Spójność tonu i języka jest bardzo ważna, więc trzymałabym się tych samych wytycznych we wszystkich miejscach komunikacji. Jeśli pytasz o to, czy pewne elementy treści powinny się powielać, to… Ja jestem wielką fanką recyklingu treści. Nie polega to na kopiuj – wklej w każdym miejscu, które musisz ogarnąć, ale bardziej gdy nagrywamy podcast, to możesz zrobić transkrypcję, artykuł na blog, możesz wyrwać kawałek i wrzucić do newslettera, wrzucić cytat (jeśli uda mi się coś mądrego tu powiedzieć, hihihi) na Instagrama w formie zajawki do odcinka. Można podzielić, dostosować, jakąś dużą formę do specyfiki kanału. To dalej jest trochę o spójności. Ja bym się nad tym zastanowiła trochę z innej strony. Ile kanałów potrzebujesz do działania jako fotograf? Pytanie o to, czy można pisać wszędzie to samo, wynika z obaw, czy ogarniemy wszystkie kanały.

 

Basia: Bo to jest ogrom czasu. Zdecydowanie.

 

Karolina: Ale pytanie, czy wszystko jest nam potrzebne? Uważam, że każdy powinien zacząć od jednego kanału + plus strony internetowej i ewentualnie w zależności od branży, newslettera. Dopiero jak opanuje i rozhula jeden kanał, brać się za następny. Jeśli zaczniemy działać w wielu miejscach naraz, to może być frustrujące, że robimy wszystko, a nic nie działa.

 

Basia: Wszędzie robimy po trochę, a nigdzie tak naprawdę nie ogarniamy.

 

Karolina: Najlepszym kanałem w branży usługowej są jednak klienci i polecenia. Warto o tym pamiętać.

 

Basia: U mnie to się bardzo sprawdza. Poczta pantoflowa jest największym źródłem klientów. Złoty kanał.

 

Karolina: No właśnie, bo nie kosztuje cię tak wiele. Podobnie jest z powracającymi klientami.

 

Basia: Tak, oni są najcenniejsi. Mam klientów, którzy są ze mną już 4 lata i to jest niesamowite.

 

Karolina: Ile zdjęć! Ile sesji ciążowych można w 4 lata zmieścić, hihi?

 

Basia: 2!

 

Karolina: Brzmi rozsądnie, hihi.

 

Basia: Brzmi rozsądnie, jak dobry plan na ogarnięcie wszystkiego, hihihi. To jest zupełnie inna praca, bo ludzie przychodzą jak do siebie. Bardziej jako znajomi niż klienci. Zupełnie inny komfort.

 

Karolina: Dokładnie! I dla ciebie i dla nich, że nie muszą znowu się zastawiać, czy to będzie odpowiednia osoba i wiedzą, że mogą się przed tobą otworzyć.

 

Basia: Tak. To jest super, szczególnie ze względu na dzieci. Jest pewien chłopiec, którego znam, od czasu jak był w brzuchu u mamy, a potem razem przechodziliśmy przez inne sesje. Traktuje mnie jak ciocię i nie ma problemu. Czyli jesteśmy w tym zgodne, że jeden kanał, ale dobrze dopieszczony będzie najlepszy. A jak patrzysz z boku na naszą branżę, to wg ciebie bardziej przychylny jest dla nas Facebook czy Instagram? Bo głosy są podzielone.

 

Karolina: Nigdy nie byłam specjalistką od social mediów, ale z tego co ostatnio obserwuję, oddałabym swój głos na Instagram. Facebook trochę przystopował, a Instagram się rozwija. Ale to zależy od strategii. Jeśli ktoś chce postawić na reklamę, to wydaje mi się, że na Facebooku są one skuteczniejsze.

 

Basia: Lepiej targetowane na pewno, bo jest więcej możliwości.

 

Karolina: I trafiają tam, gdzie mają trafić. Jednak z moich obserwacji wynika, że ludzie coraz chętniej korzystają z Instagrama, poświęcając swój czas. Instagram jest też zdecydowanie bardziej obrazkowy.

 

Basia: Wiele osób mówi, że Instagram jest zdecydowanie bardziej dla fotografów, właśnie ze względu na obraz. Ale wracamy do początku, że przyciąga się nie tylko samym obrazem. Próbując zebrać te wszystkie mądre rzeczy, które nam przekazałaś hihihi…

 

Karolina: Hihihi, ale poczekaj, bo jeszcze jedna ważna rzecz, o której chciałam powiedzieć. Trzeba pamiętać, że piszemy na swojej stronie, ale bardziej o kliencie niż o sobie. Nie chodzi o to, żeby przytłoczyć klienta sobą, jakie ma się osiągnięcia, kursy i kogo się fotografowało. Trzeba bardziej skupić się na tym, żeby on poczuł, że to coś dla niego, realizuje jego potrzeby i rozwiązuje problem. To będzie ważniejsze niż cała reszta. Jak się pisze zakładkę „O mnie”, to po to, żeby nawiązać więź. Musi być trochę o odbiorcy, aby w tym zobaczył siebie.

 

Basia: To bardzo cenne. Faktycznie, to nie jest oczywiste, ale bardzo ważne. Dobrze, że sobie to przypomniałaś. Podsumowując, wg ciebie sam obraz, którym władamy jako fotografowie, nie jest wystarczający, żeby trafić tam, gdzie chcemy, prawda?

 

Karolina: Myślę, że nie. Sam obraz, może wisieć w muzeum, choć nawet tam, często towarzyszy jakiś tekst, opisany kontekst. Dobrze jest opisać, to co się dzieje na zdjęciu i podczas sesji. Fotografom tekst też się przydaje.

 

Basia: Bardzo mnie cieszy, że potwierdziłaś, to, co siedziało w mojej głowie. To nie są czasy – tak jak powiedziałaś jeszcze poza „anteną” – że jest jeden aparat na całą gminę i wszyscy się rzucają. Trzeba się o klientów postarać. Bardzo dziękuję ci za naszą rozmowę.

 

Karolina: Ja również dziękuję, mam nadzieję, że się przyda.

 

Basia: Myślę, że tak, bo podałaś kilka bardzo cennych wskazówek. Powiedz gdzie cię można znaleźć w internetach.

 

Karolina: Na stronie www.biznesowaskrzydlowa.pl, na Instagramie biznesowa_skrzydlowa, no i bardzo polecam mój newsletter Biznesy i Romanse, na który można się zapisać na mojej stronie. Aaa, jeszcze mam podcast!

 

Basia: Hihihi, no właśnie, chciałam powiedzieć, że masz swój podcast Brandka. Sama go słucham i jest naprawdę bardzo cennym źródłem informacji. Wszystkie linki dodam w notatkach pod odcinkiem, a tobie Karolina jeszcze raz dziękuję, że podzieliłaś się swoją opinią, że sam obraz trzeba podeprzeć dobrym tekstem.

 

Karolina: Tak, życzę miłego pisania.

 

Basia: Dziękuję ci za wspólnie spędzony czas. Dziękuję Karolinie za gościnny występ w moim podcaście. Koniecznie odwiedź Karolinę np. na Instagramie i zostaw jej ogromne serducho w ramach podziękowania, za to, że podzieliła się swoją wiedzą. Jeśli ten odcinek był dla ciebie wartościowy, to wspomnij o nim komuś bliskiemu i podziel się nim w swoich social mediach. To najlepsze podziękowanie dla autora, bo dzięki temu wiem, że to, co robię, jest wartościowe dla innych. Ściskam cię mocno i do usłyszenia już za tydzień.

 

 

0 responses on "Odcinek 72. Czy słowo jest tak samo ważne jak obraz w pracy Fotografki? Rozmowa z Karoliną Bartoszek-Dourado."

Leave a Message

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

top